Ciekawy artykuł.
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,5493506,Warszawska_wojna_samochodowo_rowerowa.html#more

Jeśli to wojna to życzę powodzenia i to dużo bo z "samochodami" nie wygrają
... przynajmniej dopóki litr paliwa jest w cenie niższej od ceny samochodu.  ;D

Moim zdaniem zamiast walczyć wystarczy zamanifestować swoje istnienie i utrudnienia które
uniemożliwiają korzystanie z tak ostatnio promowanego środka transportu który ma być
lekarstwem na błędy cywilizacji jak korki na ulicach, zmiany klimatyczne, smog, wypadki itd itp 
Jednak za promocją nie idzie w parze ułatwianie życia z ów pojazdów korzystającym, ... owszem buduje się drogi rowerowe (lepsze lub gorsze), jednak nie jest to sieć dróg tylko pojedyncze odcinki, nie zmienia się przepisów ruchu drogowego, które powodują że jazda po miejskich ulicach to najniebezpieczniejszy ze sportów ekstremalnych.

Warto poczytać http://www.rowery.org.pl/infrastruktura.htm ( szkoda że władze tego nie czytają )