Aktualności:

Jeździmy w każdy ostatni piątek miesiąca o 18:00, ruszamy ze Starego Rynku w Bydgoszczy (gdy rynek zamknięty to spod pomnika Kazimierza Wielkiego)

Main Menu

Bydgoszcz Rowerowa

Zaczęty przez bir, Kwiecień 08, 2009, 16:51:54

« poprzedni - następny »

bir

witam
Jako redakcja www.rower.byd.pl przepraszamy za nieujęcie infomacji o masie w kalendarium. Zgodnie z sugestią w komentarzach na naszej stronie na pewno uzupełnimy infomacje w kalendarium.
Jednocześnie prosiłbym organizatorów o kontakt mailowy w sprawie co konkretnie chcecie by było napisane.

pozdrawiam

"Miasta nie składają się tylko z domów i ulic, ale z ludzi i ich nadziei"  św. Augustyn

bir

informacja w kalendarium zamieszczona. pozwoliłem sobie na małą dygresję odnośnie oświetlenia (to jest jeden z zarzutów jaki jest podawany przeciwko masie więc przynajmniej w ten sposób starajmy się odpierać zarzuty).

Jeżeli ktoś miałby ochotę napisać artykuł o masie: czym jest, dlaczego, gdzie i po co, może nawiązując też do historii bydgoskiej masy to z chęcią zamieścimy to w dziale stowarzyszenia. wiem, że to grupa niefomalna i dział może wydawać się dziwny ale w inne działy też cieżko wcisnąć a w newsach po jakimś czasie zniknie w potoku innych informacji.

pozdrawiam

"Miasta nie składają się tylko z domów i ulic, ale z ludzi i ich nadziei"  św. Augustyn

w4b

#2
Cytat: bir w Kwiecień 10, 2009, 14:49:08
pozwoliłem sobie na małą dygresję odnośnie oświetlenia (to jest jeden z zarzutów jaki jest podawany przeciwko masie więc przynajmniej w ten sposób starajmy się odpierać zarzuty).

Zdecydowanie łatwiej stawiać zarzuty niż zadziałać aby poprawić sytuację.


Mimo wszystko warto zauważyć, że większość masowiczów jest oświetlona (kilka osób wyłączyło oświetlenie do zdjęcia):


pozdrawiam
[table] [tr] [td]   [/td] [td] [/td][/tr][/table]

agent

#3
Dawno na masie nie bylem, ale kilka mas wspolorganizowalem i jakos nie przypominam sobie by ktos zarzucał argumenty, ze to nieoswietlone zjawisko i przedstawiał ten fakt jakoby przez to owe zjawisko było złe. Takze nie bardzo rozumiem to stwierdzenie.
Zawsze sie zdarzały osoby, ktore nie posiadały oswietlenia i byly chowane gdzies w srodek by je "oswietlic", ale to zdecydowana mniejszosc, nie rozumiem czemu to jest wyolbrzymiane. Ludzie coraz wiecej korzystaja z gadzetow jak kamizelki odblaskowe, opaski, mysla o kolorze stroju sportowego ktory posiada odblaski lub jest mocnym kolorem dzialajacym w sferze psychologii widzenia - nie wiem czy to czysta zasluga ludzi dzialajacych w "masie", na pewno inne czynniki ku temu jeszcze zadziałały. Jednak mowienie, ze jest to podstawowy problem Masy Krytycznej to dla mnie osobiscie jakis dziwny fundamentalizm.

bir

nie napisałem że to podstawowy zarzut. ale rozmawiając ze starszymi środowiskami rowerowymi to jest włąsnie zarzucane i kilka innych rzeczy. nikt nie jest doskonały ale jak ktoś ostatnio w jakimś wątku napisał konstruktywna krytyka jest na miejscu.
O oświetleniu dopisałem żeby poprostu żaden dziadek nie zarzucił organizatorom że nie prosiliście o to....i to nie jest atak tylko chęc wsparcia i kuniknięćia bezpodstawnych zarzutów. wiem że wszystkich się nie upilnuje ale zawsze można działać by zminimalizować zarzuty.

pozdrawiam:)
"Miasta nie składają się tylko z domów i ulic, ale z ludzi i ich nadziei"  św. Augustyn

snuffi

Popierając Agenta, uważam iż zarzut niedoświetlenia Masy jest niesłuszny.

Jednak bardziej mnie interesuję "kilka innych rzeczy" które masie zarzucają "starsze środowisko rowerowe" i o kogo dokładnie chodizi?

bir

zarzuty są różne nie zawsze słuszne np. nieprzestrzeganie przepisów ruchu drogowego co wynika z braku zgłoszenia przejazdu, niecały miesiac temu jak było spotkanie w sprawie Bydgoszczy Rowerowej jeden z uczestników stwierdził że obserwował forum i zniechęciło go to że do samego końca nikt nie mógł zdecydować się na wariant trasy. z racji że to człowiek który przy okazji jest socjologiem nie potrafił spojrzeć na to że może to być celowe działanie ale z drugiej strony widzi ze takie niezdecydowanie może odstraszać. Masa często niestety jest postrzegana jako środowisko działające anarchistycznie przez co rodzice z dziećmi już patrzą sceptycznie: kwestia zgłoszenia imprezy nie raz wałkowana na forum.
A starsze środowiska rowerowe czyli cykliści po 50tce chociaż wiele zarzutów słyszałem także u ludzi w młodszym wieku.
Ale jak ktoś mi zaraz napisze że się czepiam to zacznę ich popierać:/ piszę to co słyszę żeby mozna było z tego wnioski wyciągnąć.

pozdrawiam

"Miasta nie składają się tylko z domów i ulic, ale z ludzi i ich nadziei"  św. Augustyn

agent

#7
BIR, przejazd masy asfaltem juz jest lamaniem rzekomo kodeksu drogowego, bo kazdy policjant straszy, ze nie wolno jeździc w grupie rowerzystow powyzej 15 osob kazda nastepna musi byc oddzielona od poprzedniej 100 metrowym dystansem, wiec takie gadanie, ze niezdecydowanie o ksztalcie trasy odstrasza jest dla mnie smieszne, w momencie kiedy sobie ktoś poczyta kodeks drogowy.

Uczestnicy na mase z reguły jada sobie beztrosko, bo oprocz bycia uczestnikiem wiem tez co to jest zabezpieczac trase i wiem rowniez ze ludzie tutaj na tym forum kazdym wysilkiem staraja sie zabezpieczyc "teren" i pot przelewaja razem z krwia pilnujac zeby było wszystko OK. Zatem ja nie wiem czego tu sie bać, chyba własnych braków umiejetnosci jazdy w grupie.

Co do cyklistów po 50tce... wszystkich nie mozna zadowolic, mozna zabronic gowniarzom ponizej 16 roku zycia na murzynskich rowerkach niskosiodełkowych wstepu bez zgody oraz obecnosci starszego opiekuna, ale to nic nie zmieni. Mlodzi chcą sie popisac. Tez nie lubie tych gnojkow co o podstawowe przepisy BHP nie potrafią zadbac i wygłupy im na asfalcie w głowie. Jednak nie bede ich biczował i wkładał pompki w szprychy, bo nie mam takich uprawnień. Pozatym nie chce miec na karku ich rodziców, ktorzy dla swietego spokoju i zeby bachora od konsoli oderwac, kupili rower za 2500złotych, bo ten sie naogladał w telewizji o sportach extremalnych. Trzeba sie tutaj zamienic w panią wychowaczynie i cyklistom po 50tce zalecam by sami jako starszyzna zareagowali i zwrócili uwagę, bo sa niewiele starsi od ich rodziców.

Socjologie czasem warto łaczyc z własnymi przezyciami, wtedy dopiero mozna ocenic sytuacje i mowic co jest źle. A przede wszystkim miec pomysł jak to zrobic i spróbowac go wdrazyc w zycie. Zreszta uwazam ze duzo sie w swiadomosci ludzkiej zmieniło i takich sytuacji jest o wiele mniej. Ludzie zaznajomili sie i traktowali te przejazdy czysto towarzysko. Teraz sie znają, maja swoje priorytety i jada gdzies w las na rower z ludzmi, ktorych poznali na masie.

PS. Kiedys myslalem o Antropologii ;)

bir

socjologia ciekawa. sam studiuje i to powoduje że też z jeszcze większym zaciekawieniem przyglądam się takim ciekawostką jak masa czy flash mob, a zarazem innym rzeczą jak rzeź w Ruandzie....taka już natura socjologii że obeserwuje różne przejawy życia...
Wiem że z punktu widzenia osób ktore robią dużo żeby coś się odbyło takie zarzuty są wkurzające. ale ważne żeby nie ignorować a wyciągać wnioski. prawdą też że nigdy wszyscy nie będą zadowoleni...ale to nie znaczy że nie ma się czegoś robić:)
W Bydgoszczy problemem jest to że sporo się czasem dzieje ale z różnych powodów poszczególne grupy się nie wspierają. Wystarczy spojrzeć na kalendarium na stronie rower.byd.pl....czasem jest tak że jednego dnia 2-3 grupy które nie wierze że nie miały informacji o swoich działaniach robią osobne imprezy o identycznym charakterze. tego nie rozumiem. zamiast zrobić jedną a większą wszystko się rozdrabnia. co innego jak każda z imprez ma inny charakter - wtedy to jest danie ludziom wyboru. ale miejmy nadzieje że to się przynajmniej trochę pozmienia:)
a poki co mamy świeta więc radujmy się pustym grobem....Alleluja!:)
"Miasta nie składają się tylko z domów i ulic, ale z ludzi i ich nadziei"  św. Augustyn

agent

#9
Tak socjologia jest bardzo ciekawa, ale staje sie ponura gdy skaczemy w debacie pomiedzy flash mobem - subiektywnie mowiac efekt nudów "duzych" dzieciaków i japiszonów, którym sie gry i TV znudziła chcacych wyzbyc sie wstudu skupienia uwagi na siebie dzialajac w kupie a eskalacje konfliktów w ktorych ludzie gina i sami niewiedzą za co. A temat zupelnie czego innego dotyczy.

A propos tematu...
...bardziej mnie martwi BIR fakt, ze mowisz o koniecznosci mowienia o roznych zjawiskach, ale zauwazylem ze 90% twoich postów tutaj jest poswiecone tylko jednemu zjawisku - mianowicie trendsettingu strony rower.byd.pl tak jak by to bylo jakies kompendium wiedzy rowerowej w tym miescie. Kierujesz sie opiniami niedzielnych rowerzystów, ktorzy maja za złe innym nie-niedzielnym rowerzystom o braku zadbań o np. mase krytyczna i dopuszczanie sie niebezpiecznych sytuacji podczas jej odbywania sie. I tu nie chodzi, ze cos kogos wkurza jak ktos gada w momencie gdy cos robi i mu sie pomysly koncza, tylko niech ci ludzie ktorzy gadaja przedstawia swoje problemy. Bo ja wyczuwam, ze ty tu wystepujesz pod pretekstem bycia ich sekretarzem a faktycznie lansujesz akcje WSG. Zapewne nie mam juz nic tu do gadania, bo jestem ex-aktywistą, radykalnym emerytowanym "policjantem" masy, ale jezeli juz ktos mnie spyta co mnie wkurza to mu chetnie o tym opowiem.

Przyprowadz tych 50 letnich cyklistów, o ktorych mowisz, bo tych, ktorych ja znam maja troszeczke inne poglady. Chetnie podebatuje z nimi, z szacunku do ich wieku moge sie zwracac na per Pan.

kita

Zarzucają nam dużo a może nawet więcej.

A WESPRZEĆ NAS NIE CHCĄ CHOĆ SĄ DUŻO BARDZIEJ DOŚWIADCZONYMI ROWERZYSTAMI OD NAS.


ZRZUTY MOGĄ STAWIAĆ NIECH PRZYJADĄ I POWIEDZĄ TO NAM WPROST. Niech będą uczestnikami masy jesteśmy w przeważającej części młodym środowiskiem rowerowym to my będziemy jeździli jak ich już nie będzie więc niech nam przekażą to co robimy źle, po co mamy uczyć się na własnych błędach niech nam przekażą wiedzę to nie będą nam mieli czego zarzucać, a teraz niech siedzą cicho bo od dawna nie widziałem żadnego seniora na Bydgoskiej Masie Krytycznej.

s4per

Wobec tego ja proponuje urządzić Masę Piernikową :D Niech nas wtedy ci "bardziej doświadczeni rowerzyści" odwiedzą i przekażą nam swoją pradawną, bezcenną wiedzę.
Alternatywa Bike Team "Zwykły rower jest pojazdem napędzanym siłą mięśni. Rower jadący pod górę jest pojazdem napędzanym siłą woli."

buldi.nic

Cytat: kita w Kwiecień 12, 2009, 17:55:28
ZRZUTY MOGĄ STAWIAĆ NIECH PRZYJADĄ I POWIEDZĄ TO NAM WPROST. Niech będą uczestnikami masy jesteśmy w przeważającej części młodym środowiskiem rowerowym to my będziemy jeździli jak ich już nie będzie więc niech nam przekażą to co robimy źle, po co mamy uczyć się na własnych błędach niech nam przekażą wiedzę to nie będą nam mieli czego zarzucać, a teraz niech siedzą cicho bo od dawna nie widziałem żadnego seniora na Bydgoskiej Masie Krytycznej.
Dobrze prawisz... to samo można by powiedzieć o starych masowiczach którzy kiedyś ją organizowali i teraz tylko gadają, że to źle, że kiedyś było inaczej, że nic nie wolno zmienić a sami nie raczą przyjechać na masę i coś zdziałać...
Ale wracając trochę do tematu starszych osób to nie ma co się z nimi kłócić tylko wyjść im na przeciw i uprzejmie zapraszać na masę, nie ma co się kłócić i na nich obrażać.
Wy (Agent, Kita, Saper - "imiennie" bo zauważam, że "ogólnie" nie dociera) reprezentujecie zbyt bojowe nastawienie co prowadzi do konfliktu np.tu jeszcze nie porozmawialiśmy z cyklistami "po 50 roku życia" a już robicie na nich "najazd"...

bir

Jak to śpiewał Kazik: "teraz oklkaski rozległy się z najdalszej części sali"....dobrze prawisz. naprawdę. otwarte podejście jest potrzebne.
"Miasta nie składają się tylko z domów i ulic, ale z ludzi i ich nadziei"  św. Augustyn

snuffi

#14
Kiedyś aktywnie uczestniczyłem w masie i jej otoczce (trasa itp), od 2 lat mieszkam w Poznaniu co uniemożliwia mi skutecznie kontynuowanie tego. Od jakiegoś czasu widzę iż niektórzy chcąc dla Masy dobrze chcą ją zmienić, niestety/stety bardzo często w kierunku nie zawsze zbieżnym z moim wyobrażeniem bydgoskiej masy. Stwierdziłem ostatnio również, że masa bydgoska nie jest już "moją Masa" i dlatego będę tylko obserwował gdyż to czynni uczestnicy powinni decydować o jej kształcie a nie ktoś kto jest na niej raz na pół roku. Dlatego chciałbym aby ktoś z aktywnych uczestników masy udał się na spotkanie w sprawie Rowerowej Bydgoszczy, a wiem, że jedno już takie się odbyło i podjął dialog w sprawie Masy jako ewentualnego spójnika wszystkich bydgoskich środowisk rowerowych z innymi grupami oraz stowarzyszeniami. Chciałbym aby efektem takiej dyskusji było to, że na Masie zobaczymy np Turkoli lub cały team WSG. Myślę również, że w takim gronie można zacząć poważnie rozważać legalizację masy.

Jak napisałem na początku moje mieszanie się w to ze względów technicznych jest nie możliwe. Dlatego proszę Was (tak Was - Buldi, Wab, Kita, s4per i inni) abyście taką dyskusję podjęli wsłuchując się w zarzuty i uwagi "starszych rowerzystów". Z drugiej strony Bir, Ciebie proszę abyś zaprosił te środowiska na masę aby zobaczyli Ją od środka i ewentualnie zrewidowali poglądy.

Do zobaczenia na masie w Maju, bo na niej będę w Bydgoszczy

bir

#15
Na spotkaniu w sprawie Bydgoszczy Rowerowej była mowa o masie i wiem że ludzie chcą podjąć dialog. Masa też była z tego co wiem zapraszana....
"Miasta nie składają się tylko z domów i ulic, ale z ludzi i ich nadziei"  św. Augustyn

buldi.nic

Cytat: bir w Kwiecień 14, 2009, 08:11:12
Masa też była z tego co wiem zapraszana....
Ciekawe jak? Zaproszenie wypadało by zamieścić forum masowy bądź ktoś mógłby przyjechać na masę i "zaprosić"... z tego co ja wiem, to żadne zaproszenie nie dotarło do masy. ;-)

bir

Z tego co mi wiadomo p. Norbert Łysiak się kontaktował z kimś z masy. tych do których mieliśmy adresy dostali zaproszenie pocztą.
Ale jak masa będzie chętna na spotkanie i próbe zorganizowania czegoś także z innymi (nawet jeżeli to miałyby być 1-2 masy w roku) na pewno takie spotkanie możemy zorganizować. a to byłby sprawdzian dla wszystkich na ile chcą faktycznie coś robić na ile tylko mówią....bo jak na razie w ciągu miesiąca działania strony na 3 akcje które organizowaliśmy odzew był minimalny....niestety. ale nie od razu Ameryke zbudowano więc wierzę  że to się zmieni....
"Miasta nie składają się tylko z domów i ulic, ale z ludzi i ich nadziei"  św. Augustyn

w4b

#18
Tak, jeden przedstawiciel masy był z tego co wiem na tym spotkaniu... jednak skoro informacja rozchodziła się tylko w gronie znajomych nie ma co się temu dziwić.

CytujAle jak masa będzie chętna na spotkanie i próbe zorganizowania czegoś także z innymi (nawet jeżeli to miałyby być 1-2 masy w roku)
Myślę że wszelkie sposoby integracji bydgoskich środowisk rowerowych są dobre i na pewno jest to potrzebne.

Cytuj.bo jak na razie w ciągu miesiąca działania strony na 3 akcje które organizowaliśmy odzew był minimalny....niestety. ale nie od razu Ameryke zbudowano więc wierzę  że to się zmieni....
Jakie to akcje? Do mnie dotarła tylko informacja (bardzo ograniczona) o akcji sprzątania dróg rowerowych przez rowerzystów. Warto takie akcje bardziej nagłaśniać.
[table] [tr] [td]   [/td] [td] [/td][/tr][/table]

bir

Pierwsza "akcja" to spotkanie z cyklu Włóczykije....typowo turystyczne niestety odzew środowisk turystyczno-rowerowy bez komentarza.
Druga: sprzątanie...info poszło do prasy, ale tylko pomorska wspomniala że coś takiego będzie. 
Trzecia: teatr polski i ich instalacja. odzew 0 osób.
Ze stroną ruszyliśmy niedawno więc zdaje sobie sprawę że pewnie na razie mało osób na nią zagląda. ale próbować trzeba:)
"Miasta nie składają się tylko z domów i ulic, ale z ludzi i ich nadziei"  św. Augustyn

snuffi

Jeszcze jedna dygresja
Nie wiem jak innym ale stronę www.rower.byd.pl czyta się jak dla mnie beznadziejnie i nie chodzi o teksty lecz o kolory i rozmieszczenie. Ciągle muszę czegoś szukać, wzrok mi się strasznie męczy. Polecałbym chociaż zastosować menu boczne prawe bądź lewe lub po prostu korzystać z gotowych skryptów np takich na którym stoi strona kujawiaxc.pl

bir

#21
pracujemy nad tym żeby dopracować stronę. Niestety żadena z osób prowadzących nie jest webmasterem i jesteśmy uzależnieni od innych osób dlatego pewne rzeczy nie są na bierząco zmieniane. Ale dziękuję za wszelkie sugestie.
Z menu bocznego zrezygnowaliśmy na rzecz menu: "Ostatnio dodane" i jeszcze ma się pojawić menu: "ostatnio komentowane" - chcieliśmy aby osoba wchodząca na stronę miała od razu podgląd na nowości które się pojawiają (choć menu wymaga "dopieszczenia" - rozdzielenia jakąś linią poszczególnych tytułów i może dodania dat). Menu boczne takie jak na kujawiaxc jest przeniesione na góre. Jeszcze sporo pracy przed nami....i naprawdę wszelkie uwagi wskazane!
Także liczymy na to że stopniowo zaczną się pojawiać teksty nadsyłane przez bydgoskich rowerzystów....ciągle czekam na teksty o stowarzyszeniach (chętnie umiesciłbym artykuł o ideii masy!). Jestem w trakcie prac nad zbieraniem materiałów do działu prawo i miasto...krok po kroku rzeczy zaczną się pojawiać.

Ale przyznaje że strona kujawi jest czytelniejsza:)
"Miasta nie składają się tylko z domów i ulic, ale z ludzi i ich nadziei"  św. Augustyn

agent

#22
Cytat: buldi.nic w Kwiecień 12, 2009, 19:44:20
Wy (Agent, Kita, Saper - "imiennie" bo zauważam, że "ogólnie" nie dociera) reprezentujecie zbyt bojowe nastawienie co prowadzi do konfliktu np.tu jeszcze nie porozmawialiśmy z cyklistami "po 50 roku życia" a już robicie na nich "najazd"...

Nikt na nikogo nie robi najazdu, jedynie, jak ktoś tu słusznie juz zauwazył, wysłał zaproszenie do dyskusji tu i teraz. Bo ja jestem człowiekiem, ktory nie wierzy plotkom i gołosłowności tez nie lubie.
Co do zbyt bojowego nastawienia, gdyby nie nasze 'bojowe',jak to nazwałes, nastawienia swego czasu to nie mieli bysmy takiego zaplecza doswiadczeń i determinacji w organizerce mas. A kilkanaście naprawde nam wyszło fajnych... z przebraniami, konkursami i ludzie jeździli, cieszyli się spiewali, w gwizdki gwizdali. Być moze ta forma sie przejadła i znudziła zatem Buldi wymysl coś lepszego ;)


Co do integracji środowisk rowerowych... to wam się tak nie u da jak wam się przysniło, kazdy ma jakies swoje "patenty" na rowerowanie. Jedni z sakwami podrózuja, drudzy sie na szosie z tirami scigają, trzeci kapiele błotne w terenie, czwarci skaczą po beczkach np. Z masy bedzie korzysc z ludzi, ktorzy raczej czerpia wrecz "hipisowska" radośc z roweru i paru ludzi, ktorzy nie jedno przeszli na rowerze z chęcia przejada i masę. O akcji włóczykije to sie nie wypowiem, ale... akcja "sprzątanie", pomysł swietny, tylko co on zmieni? Moze uda sie jedynie wprowadzić akcję pokroju "Drugie sprzątanie świata" - było by fajnie, jednak syf na sciezkach rowerowych i tak bedzie bez regularnego czyszczenia. Akcja "teatr" mało kto posiada rower z lat '80 i prawde mowiac, czemu sie nie dziwie jako człekowi "po fachu", mało kto chce byc aktorem przypadku i to jeszcze tak mało oryginalnej sztuce, o ile w ogole to mozna nazwać sztuką, bo co to za sztuka na ulicy wymyslona w 5min, dorobianie ideologii kilkunastu stron maszynopisu szukajac jeszcze chętnych spontanicznych statystów?
Rownie dobrze mozna puscić człowieka na rowerze nago z rozwijaną 20km rolką papieru tolatetowego pod hasłem "oszczedzaj las i nie miej go w dupie"

Ludzie z "Annonsów" kiedys rzucili hasło rajdu przez miasto z okazji.. nie pamietam jakiejs rocznicy redakcji i przybyło kilkadziesiat osób, pojeździli po lesie przy okazcji, ognisko zorganizowali, konkursy, gadzety.. pelna sielanka. Trafili w 10tkę ;)


bir

co do teatru:
nie jest to coś wymyślone w 5 minut...zorganizowanie 24 godzinnej instalacji nawiązującej do historii nie jest łatwym przedsięwzięciem. jest to rzecz uwspółcześniona więc możesz jechac nawet na Fullu. nie liczy się stórj czy rower tylko idea. ale rozumiem że nie każdy może chcieć.
Włóczykije faktycznie może niefortunnie nazwałem akcją: ale tematycznie jest skierowana dla miłośników podróży (choć nie tylko, np listopadowe spotkanie ma być sportowe). chodzi o ogólny odzew. tak czy siak na następne zapraszam.
A to że każdy jeździ inaczej...zgadzam się. ale problemy miasta skupiają wszystkich.bo każdy z nas musi zmierzyć się z miastem które nie jest przyjazne dla rowerzystów. jeżeli masa nie będzie tylko sztuką dla sztuki tylko akcją która ma zwrócić uwagę na problem poruszania się rowerem po mieście to nie będzie to tylko akcja dla czerpiących hippisowską radość życia. Tylko schowajmy swoją wyrośniętą dumę (mówie tu o wszystkich grupach) i zacznijmy się w miarę możliwości wspierać. przynajmniej tam gdzie nasze interesy się łączą....a czasem nawet tam gdzie nie do końca czerpiemy korzyść. bo np. ja ine jeżdże wyczynowo, ale uważam że w mieście brakiuje choćby dobrych skate parków...po co mi to? bo wiem że młody człowiek powinien mieć możliwość realizowania się choćby w sporcie....można patrzeć szerzej:)
"Miasta nie składają się tylko z domów i ulic, ale z ludzi i ich nadziei"  św. Augustyn

agent

#24
Samo istnienie tzw. dobrych skateparkow nic nie daje, bo z tego co wiem nikt tam nie ma regulaminu np. zabraniajacego korzystania z.. powiedzmy "placówki" bez specjalnej odziezy ochronnej, czyli np. kask, zalecane ochraniacze na nogi. Podejrzewam, ze nawet brak tam apteczek. Brat kolegi mia nie miły wypadek. Fakt, że z własnej głupoty to zrobił i braku wyobraźni, ale wybił sobie zeba i zostawił kałuze krwi - nikt z ludzi w poblizu oraz wlascicieli czy rezydentów skateparku nie podszedl i nie zapytał sie czy w czyms pomóc. Bardziej przydaje sie budowanei swiadomosci jak trenować i zoptymalizować ryzyko wyrzadzenia sobie krzywdy - to do nikogo nie dociera kto jest oporny młody i madrzejszy od wszystkich. Stacje TV takie jak Extreme TV podczas nadawania programu informują o potrzebie zabezpieczenia sie.
A czy beda te skateparki czy nie ludzie i tak sobie beda krzywde wyrzadzać tłumaczac, ze nie maja alternatyw w zyciu i perspektyw innych w rozwoju i takie tam sztuczne wywoływanie empatii u ludzi. Jak rodzice ich nie wychowali to nikt inny nic juz nie zdziała w tym kierunku na szersza skalę.

Przypadek z Opola, gdzie banda chłopaków sobie zrobiła TrialPark, taki skate park tylko przeszkody zorientowane pod kolarstwo obserwowane (trial), nie jest to kryte i na srodku jakiegos ogrodu miejskiego postawili kilkanascie rur betonowych i resztki z budowy - potwornie to szpeci krajobraz niestety, młodzi sie aferują i nie chcą przeniesienia tego, tłumacząc wlasciwie te same argumenty jak sie mozna domyslec (brak mozliwosci rozwoju, musza sie ruszac itd). Niszowosc jest swietną forma zaistnienia i reklamy, mozliwosci wykrzyczenia swoich demokratycznych bzdur jednak tez jest obrazem grupy ludzi w mniejszosci narzucajacych zdanie wiekszosci, ktora sobie tego nie zyczy.

Ja przeszedłem wiele stadiów tzw kolarstwa wyczynowego, bawiłem sie przez chwile w slalom rownoległy/4x, inspirowałem sie freeridem (zwłaszcza north-shore), zjazd ekstremalny, nie zapominajac o klasycznych wyscigach MTB na tzw. trialu skonczywszy. I zawsze sobie miejsce znalazłem ustronne do trenowania z kolegami bez koniecznosci uzywania publicznych miejsc w tym celu. Dlatego uwazam, ze spora ludzi jezdzaca na rowerze ma potrzebe afiszacji sie z tym faktem i robi to tez z pobudek czystego festynu, napedzajac tym samym jeszcze rewię mody. Wiec i tak czy beda skateparki czy nie jakis procent bedzie się szlajac z rowerami, deskami, rolkami tam gdzie ludzie sobie tego nie zyczą.

Ludzie, których znam i wyskakiwali z inicjatywa budowy obiektów tego typu, zanim to im sie udało sami sporo trenowali i brali samochód. A w nim palety euro, skrzynie, sprzet na jakis odludny parking czy inna powierzchnię płaską lub przerabiali jakis skrawek lasu na swoje potrzeby i trenowali.

bir

wracając do tematu masy dla wszystkich.
Wiem że p. Norbert  Łysiak już wstępnie z kimś z masy rozmawiał. Padła propozycja by czerwcowa masa odbyła się nakładem organizacyjnym także pozostałych grup rowerowych w Bydgoszczy. Jako Bydgoszcz Rowerowa możemy zorganizować takie spotkanie na wsg które udostępni nam sale. powiadomimy poszczególne grupy. można spróbować zrobić coś razem. czy osobby które "na codzień" organizują mase są chętne się spotkać?
proponuje termin 18 - 19 maj co pozwoli przygotować dokumenty dla miasta by zalegalizować przejazd, rozdzielić wszystkie zadania itd. proponowana godzina to 18 ewentualnie 19
Proszę o odpowiedź: w przypadku pozytywnej jak najszybciej będę przygotowywał wysyłke do poszczególnych grup o spotkaniu.
"Miasta nie składają się tylko z domów i ulic, ale z ludzi i ich nadziei"  św. Augustyn

snuffi

A czy nie dało by się np 11-13 jak jestem w Bydgoszczy? Wiem że to trochę egoistyczne ale może się uda?

bir

#27
Będzie problem z powiadomieniem wszystkich. został niecały tydzien. nie dacie rady później? jeżeli to ważne to mogę jutro (tj środa)spróbować obgadać jak to organizacyjnie na wsg by wyglądało. dam znać.
"Miasta nie składają się tylko z domów i ulic, ale z ludzi i ich nadziei"  św. Augustyn

bir

a jak inni organizatorzy na zaproszenie?
"Miasta nie składają się tylko z domów i ulic, ale z ludzi i ich nadziei"  św. Augustyn

snuffi

NIE jestem organizatorem ale chętnie podzielę się swoim doświadczeniem i pomogę w ramach moich możliwości
Ja jestem do dyspozycji 8 i 9 maja w niepełnym zakresie, 10 odpadam. 11, 12, 13 o każdej porze na 100% będę

w4b

18 czy 19 maja ? Może ustalmy dokładny termin kto będzie mógł to się pojawi, wszystkim nigdy się nie uda dogodzić.
Ja postaram się przybyć, mogę powiadomić bezpośrednio kilka osób które mają lub miały swój wkład w masie.
[table] [tr] [td]   [/td] [td] [/td][/tr][/table]

bir

wiem, że masa nie ma formalnie organizatora ale zawsze są osoby które są swego rodzaju "spiritus movens" i doświadczenie tych osób, oraz ich zdanie jest na takim spotkaniu bardzo potrzebne.
"Miasta nie składają się tylko z domów i ulic, ale z ludzi i ich nadziei"  św. Augustyn

bir

w takim razie będzie prościej i sumienniej wobec wszystkich jak damy trochę czasu na przygotowanie.

Więc ogłaszam:
19 maj gozdina 18:30 WSG spotkanie w sprawie masy czerwcowej masy krytycznej.
na siebie biorę powiadomienie wszystkich grup PTTK, Bylotu, KS Romet, PKS Wiatrak i kogo tam jeszcze nie wymienilem a mam kontakt do nich. mam nadzieje że wieść się rozejdzie.

pozdrawiam!
"Miasta nie składają się tylko z domów i ulic, ale z ludzi i ich nadziei"  św. Augustyn