Aktualności:

Jeździmy w każdy ostatni piątek miesiąca o 18:00, ruszamy ze Starego Rynku w Bydgoszczy (gdy rynek zamknięty to spod pomnika Kazimierza Wielkiego)

Main Menu

Oddajmy ulicę Gdańską bydgoszczanom

Zaczęty przez Seba, Wrzesień 18, 2011, 09:52:10

« poprzedni - następny »

April

Ja tylko zacytuję właśnie express bydgoski:
"Od 1 grudnia otwarty niedawno kontrapas dla rowerzystów zostanie zamknięty.

(...)obecnie rozważamy techniczne możliwości ,,uśpienia" kontrapasa na okres zimy."

Więc jest zamknięty... ale rozważają jak to zrobić. Niestety jedno wyklucza drugie, a to oznacza, że kontrapas cały czas czynny. A może to po prostu plany na przyszły rok...

mort

czyli na przykład jadąc dziś kontrapasem łamię przepisy i poruszam się pod prąd? ciekawe jak oni chcą to rozwiązać jeśli teoretycznie od wczoraj nie działa, na pewno twórcze będzie to działanie, szkoda że w wykonaniu miasta twórcze może być tylko niszczenie czegoś co doskonale się sprawdziło, chociaż działało tak krótko

Grzehu

Dziś ok. 14:00 kontrapas był jeszcze czynny, tzn. oznakowany.
Jak słusznie ktoś zauważył, żeby kontrapas "wyłączyć" trzeba zdjąć tabliczki "nie dotyczy rowerów", usunąć oznakowanie poziome, zdjąć oznakowanie pionowe dot. pasów. Pojedyncze zabiegi nie przyniosą żądanych przez Niedźwiedzia efektów.

buldi.nic

Przed 21, niedziela - kontrapas jak był tak jest ;)

Pewnie jutro się do niego "dobiorą" :P

April

Tak, kto by tam w niedzielę znaki zdejmował ;)
A tak w ogóle to chyba taka informacja, o zamknięciu powinna się pokazać na stronie zdmikp. Tak jak o wszystkich innych, jakichkolwiek zmianach w ruchu drogowym w mieście? Tak jak i zapowiadanych i nagłych awariach, zawsze coś takiego było. Teraz nic takiego nie widzę.

Grzehu

O otwarciu nic sami nie napisali, to o zamknięciu też nie będą pisać.

Seba

O otwarciu było właśnie info na zdmikp, nawet na fb to wrzucili

bir

Cytat: cin1977 w Grudzień 01, 2012, 22:00:31
Może bojkocik? Zaproponowałem to już w mailu do redakcji. Masa grudniowa pod hasłem "Rowerzysto, nie kupuj na Gdańskiej, tu Cię nie chcą". Ze swojej strony mogę podrukować trochę plakacików nawołujących do bojkotu i porozklejać na Gdańskiej na słupach ogłoszeniowych, trochę ich tam jest. Jeżdżę z pracy przez pół miasta, mogę poświęcić trochę czasu, może wkręci się do akcji zaprzyjaźnione sklepy rowerowe... Tylko, że to musi być widoczne, pisanie maili do ZDMiKP raczej niewiele da... No i oczywiście powtorzenie akcji wiosną.


Proszę by w działaniach nie uderzać w ten sposób w kupców. Oni prowadza własny biznes - i to trzeba zrozumieć. Każdy z nas postawiony w sytuacji groźby braku zatrudnienia lub spadku dochodów zareaguje podobnie. Problem nie tkwi w tym czy będziemy kupowali na gdańskiej - jest wolny rynek każdy kupuje gdzie chce. nie ma co bojkotować sklepów - jeżeli ich oferta jest sensowna to czemu mam jechać gdzie indziej?


Porblem w tym, że użyto bardzo uproszczonego schematu: spadek obrotów to wynik powstania kontrapasa. a to jak dobrze wiemy jest trudne do udowodnienia. ten spadek może wiązać się chociażby z tym, że podobno jest czas kryzysu, że dalszy odcinek Gdańskiej jest remontowany, że listopad dla niejednej firmy był okresem zniżki obrotów.


Dlatego proszę nie uderzajcie w ten sposób w kupców - to wywoła kolejne konflikty. Dyskutujmy merytorycznie. A ostateczna decyzja i tak nie leży po stronie kupców.
"Miasta nie składają się tylko z domów i ulic, ale z ludzi i ich nadziei"  św. Augustyn

mort

z drugiej strony kupcy jasno mówią, że spadek ich dochodów to wynik powstania kontrapasa, o kryzysie, listopadzie i remoncie Gdańskiej ani słowa,widocznie rowerzyści nie są odpowiedzialni tylko za koklusz i gradobicie, ale faktycznie każdy może kupować gdzie chce, więc osobiście nie zamierzam tam robić zakupów

agent

#159
Remont nie trwa wiecznie, to nie jest permanentna zmiana organizacji ruchu po przez zabranie przestrzeni, która służyła na parkowanie i postój.
Tym, którzy będą bojkotowąć sklepy na Gdańskiej, bo rowerzystów nie chcą to powiem, ze ich wizytówką jest zwykłe i obrzydliwe pieniactwo. Nie wróżę jasnej przyszłości i istnienia na wolnym rynku, w tym rynku pracy również. Dostrzegam, że chyba nie doświadczyliście kryzysu, szczególnie tego na rynku pracy, w rzeczywisty sposób. Bir bardzo dobrze przytoczył ten problem.


Wzrost cen paliwa? Dla większości to tylko przykrywka do siania jakiejś dziwnej propagandy, której nawet nie rozumiecie, tylko wpieprzacie to jak małpy kit, bo ktoś kiedyś wpadł, że można to połączyć ze sobą. Po prostu chcecie sobie pojeździć rowerami. Ok, w porządku, ale pomyślcie o innych, którym to nie po drodze. Budujcie drogi rowerowe, ale tam gdzie jest dla nich miejsce. Nie poradzimy wiele, ze zabudowa miasta jest 19 wieczna i poszargana PRLem. Własnie tu jest wyzwanie... ale jak będzie to przybierało taką formę jak myślenie obnażone na tym forum, czarno widzę powodzenie inicjatyw i podejrzewam, że będą się kończyć jak historia kontrapasu. Oby tak dalej!

mort

Cytat: agent w Grudzień 03, 2012, 12:06:27
Remont nie trwa wiecznie, to nie jest permanentna zmiana organizacji ruchu po przez zabranie przestrzeni, która służyła na parkowanie i postój.
Tym, którzy będą bojkotowąć sklepy na Gdańskiej, bo rowerzystów nie chcą to powiem, ze ich wizytówką jest zwykłe i obrzydliwe pieniactwo. Nie wróżę jasnej przyszłości i istnienia na wolnym rynku, w tym rynku pracy również. Dostrzegam, że chyba nie doświadczyliście kryzysu, szczególnie tego na rynku pracy, w rzeczywisty sposób. Bir bardzo dobrze przytoczył ten problem.


Wzrost cen paliwa? Dla większości to tylko przykrywka do siania jakiejś dziwnej propagandy, której nawet nie rozumiecie, tylko wpieprzacie to jak małpy kit, bo ktoś kiedyś wpadł, że można to połączyć ze sobą. Po prostu chcecie sobie pojeździć rowerami. Ok, w porządku, ale pomyślcie o innych, którym to nie po drodze. Budujcie drogi rowerowe, ale tam gdzie jest dla nich miejsce. Nie poradzimy wiele, ze zabudowa miasta jest 19 wieczna i poszargana PRLem. Własnie tu jest wyzwanie... ale jak będzie to przybierało taką formę jak myślenie obnażone na tym forum, czarno widzę powodzenie inicjatyw i podejrzewam, że będą się kończyć jak historia kontrapasu. Oby tak dalej!

grubo przesadziłeś, a stwierdzeniem, że "chcecie pojeździć sobie rowerami" udowodniłeś mi, że nie masz pojęcia, że rower dla wielu jest codziennym środkiem lokomocji

agent

#161
A ty natomiast próbujesz udowodnić, że chyba nieświadomie swojego ojca dzieci uczysz robić.

W zeszłym roku dojeżdzałem 10km, w tym roku 25km w jedną stronę do pracy. Wiosną, latem, jesienią wybierając rower, asfalt, teren, przewyższenia ok. 600m jeżeli kogoś to interesuje (zainteresowanym mogę udostepnić traki z logów w Endomondo jaka to była trasa). Jechałem autobusem, jak już nie miałem siły wsiąść na rower, odwodnienie i zakwasy mi dokuczały od przetrenowania. Teraz nie dojeżdżam, bo zmieniłem pracę, obecny pracodawca nie daje mi takiej możliwości by przechować sprzęt, smutno mi z tego powodu, muszę się zadowolić marką Solaris oznaczoną jako S u gdyńskiego ZKM.

Być może nieprecyzyjnie się wyraziłem, ale to, że mam inne zdanie na pewien temat, nie oznacza, że nie wiem co to jest jazda na rowerze i nie obserwuję ludzi jeżdżących na nim. Natomiast wiem jak wygląda życie na Gdańskiej, bo tam się wychowałem.


A fakt, że prawda w oczy kole i nie będzie kontrapasa (kontrapasu??) to o czymś świadczy. To jak rozmawia się tutaj z adwersarzami, którzy też mają swoje argumenty i niekiedy mocniejsze to też daje do myślenia, więc nic dziwnego, że wasze marzenia nie znajdują akceptacji społecznej. Zresztą od paru lat ten temat jest wałkowany, ludzie, którzy przekonywali by poziom retoryki się zmienił zostali skazani na banicję. Więc to nie ludzie, którzy "odbierają" wam kontrapas mają problem. Po prostu przywracają coś co lepiej się sprawdzało i ich argumenty wygrały. Proste!
Okazuje się, że kto nie podziela tego poglądu jest przeciwko masie i całej tej cudownej filozofii, co gorsza jest nazywany trollem. Pracujecie wystarczająco ciężko ludzie nie traktowali poważnie całego tego środowiska.


Ja już wyczuwam taką nutkę pogardy w niektórych środowiskach jak chwalę się, że żwawo i zacnie lubię pomykać na rowerze czy np. ubieram koszulkę Masa Krytyczna pierwszej edycji, którą sam zresztą zaprojektowałem i wspierałem jej producenta.
Uważam po prostu, że nie idzie to w dobrym kierunku skoro zaczynają się szufladkowania, że pasjonat rowerów to członek sekty i kościoła ekologicznego lub totalna "hipsterka". Ja dzielę się tylko opiniami, możecie mnie potępić, natomiast to niczego nie zmieni, wręcz pogorszy.

mort

dlaczego piszesz Wy? nie jestem członkiem masy, nie wypowiadam się za innych, to co tutaj piszę to wyłącznie moje prywatne opinie, uważam, że jeśli kontrapas nie był potrzebny to trzeba było nie wydawać tych 200 tysięcy i dać sobie z nim spokój, takie załatwienie sprawy jak teraz uważam, że jest kompromitujące dla miasta a cała sprawa śmierdzi nieudolnym podejściem do tematu infrastruktury rowerowej
a tak a propos piszesz tutaj o poziomie retoryki a sam robisz wycieczki w kierunku mojej rodziny czy cytuję "wpieprzacie to jak małpy kit", zbastuj


agent

#163
Cytat: mort w Grudzień 03, 2012, 14:55:06
a tak a propos piszesz tutaj o poziomie retoryki a sam robisz wycieczki w kierunku mojej rodziny czy cytuję "wpieprzacie to jak małpy kit", zbastuj
Przepraszam, nie przyszło mi na myśl, że ktoś może się poczuć urażony, tymbardziej nie miałem pojęcia, że tutaj się wypowiadają małpy. Wybacz niefrasobliwość :)

Lord Golem

Cytat: agent w Grudzień 03, 2012, 15:04:57
tym bardziej nie miałem pojęcia, że tutaj się wypowiadają małpy. Wybacz niefrasobliwość :)

no to osiągnąleś dno, teraz może być tylko lepiej..   :P

mort

Cytat: agent w Grudzień 03, 2012, 15:04:57
Cytat: mort w Grudzień 03, 2012, 14:55:06
a tak a propos piszesz tutaj o poziomie retoryki a sam robisz wycieczki w kierunku mojej rodziny czy cytuję "wpieprzacie to jak małpy kit", zbastuj
Przepraszam, nie przyszło mi na myśl, że ktoś może się poczuć urażony, tymbardziej nie miałem pojęcia, że tutaj się wypowiadają małpy. Wybacz niefrasobliwość :)

do czasu twoich wypowiedzi ta dyskusja była mniej czy bardziej merytoryczna, faktycznie jesteś trolem a najlepsze, że we wcześniejszych wypowiedziach sam na to wpadłeś

cin1977

Hmmm... Pyskówka sie zaczeła, a miało być tak miło... Niektórzy to nazywaja wymiana argumentów.
A wracajac do tematu - fakt, popłynąłem z tym bojkotem, z drugiej strony trudno wierzyć w skuteczność delikatniejszych metod, skoro do protestu miasto się jak na razie zbyt wyraźnie nie odniosło, a decyzję o zamknięciu podjęto bez konsultacji z zainteresowanymi. No chyba, że nas się do tego szacownego grona nie zalicza. Można było spróbować usiąść i wypracować kompromis...
Druga sprawa - co do komentarzy poprzedników świętujących zwycięstwo "normalności' nad "fanaberią". Może to wyda się wam dziwne, ale nie byłem zwolennikiem budowy kontrapasa na Gdańskiej. Dziś bulwersuje mnie raczej sposób podjęcia decyzji o zamknięciu, i przyczyny całej hucpy, które jej inicjator - radny Maciej Zegarski, ujął krótko i szczerze: "Wolę uchronić 30-40 kupców od utraty źródła dochodów. W ścieżki możemy się bawić, jak już wycofamy ruch samochodowy z centrum..." - cytując za Expressem Bydgoskim. No, o plany wycofania ruchu samochodowego z centrum to tego pana nie podejrzewam, raczej o próby otwarcia Długiej czy Dworcowej.
Co do kompromisu - może wrócić do pomysłu odrzuconego przez miasto - dopuszczenia na tym odcinku ruchu rowerów pod prąd, jak na odcinku od Dworcowej do Focha? Oczywiście bez ograniczeń by się nie obyło - chociażby wprowadzenia strefy 30 i częściowej zmiany organizacji ruchu - ale jeśli wierzyć adwersarzom, że chodzi tylko o miejsca parkingowe to voila, kompromis jest. Niestety jestem niemal pewien, że fala krytyki ze strony szanownych kierowców, po akceptacji tego rozwiązania urosłaby do rozmiarów tsunami na Borneo, popartych argumentami w stylu "bo jak będzie można tylko 30 to też nikt tam nie przyjedzie" Cóż niektórzy sądzą, że kompromis oznacza przegraną...
I jeszcze jedno - oddanie Gdanskiej do dyspozycji tylko kierowców, bo "ścieżki to można budować tam, gdzaie jest miejsce" nie jest powrotem normalności. Nie, bo biorąc pod uwagę rangę tej ulicy w układzie komunikacyjnym Śródmieścia jest ona zbyt ważna dla wszystkich.

agent

#167
Cytat: cin1977 w Grudzień 03, 2012, 22:44:46
Hmmm... Pyskówka sie zaczeła, a miało być tak miło... Niektórzy to nazywaja wymiana argumentów.
fakt, popłynąłem z tym bojkotem, z drugiej strony trudno wierzyć w skuteczność delikatniejszych metod
To zawsze może zadziałać w drugą stronę. Nie wyobrażam sobie sytuacji gdyby ludzie niegodzący się na kontrapas zaczeli szeroko zakrojoną kampanie bojkotu sklepów rowerowych. A najlepiej jak jeszcze by smarowali na ich witrynach "żydy i masony". Ironicznie to brzmi, ale odwracam sytuację i niestety uważam, że to ta sama machina. Ja osobiście tego bym nie chciał, bo wielu moich znajomych pracuje w takich sklepach i mogli by stracić pracę w momencie spadku obrotów. Podejrzewam, że oburzeni też nie zwalali by na kryzys tylko na ksenofobię ludzi, którzy wg zwolenników mordują kulturze rowerową.
Już nie przytoczę jednego powiedzenia o gorliwości... wole nie ;)


Cytat: cin1977 w Grudzień 03, 2012, 22:44:46
Co do kompromisu - może wrócić do pomysłu odrzuconego przez miasto - dopuszczenia na tym odcinku ruchu rowerów pod prąd, jak na odcinku od Dworcowej do Focha? Oczywiście bez ograniczeń by się nie obyło - chociażby wprowadzenia strefy 30 i częściowej zmiany organizacji ruchu - ale jeśli wierzyć adwersarzom, że chodzi tylko o miejsca parkingowe to voila, kompromis jest.
Nie wiem jakbyś chciał to pogodzić... rowery pod prad jadące zygzakiem między zaparkowane samochody.
Oczywiście, ze chodzi o przestrzeń, nie tylko parkowania, ale postoju. Na tym felernym, jednokierunkowym, odcinku Gdańskiej jest kilkadziesiąt sklepów. Co chwila podjeżdżają w tygodniu samochody dostawcze. Tramwajarze pewnie ich nienawidzą, bo często się zdarza, że zaparkuje duży samochód w światło przejazdu wagonu. W obecnej sytuacji z kontrapasem, zaparkowanie samochodu np. chłodni od CocaColi z towarem po drugiej stronie i zabawa na ruchliwej ulicy w "Pierestrojkę" sztaplarką by donieść towar do sklepu... jest hardkor.
Porażają mnie komentarze w formie pytań typu "A co takiego jest na tej Gdańskiej do kupienia i załatwienia?". Na tym odcinku jest kilkanaście sklepów odzieżowych, kilka oddziałów banków, kilkanaście kawiarni i gastronomie. Kilka/naście różnej maści sklepów spożywczych, drogerie, salony fryzjerskie i wiele wiele punktów usługowych, które co 5 min się zmieniają. Nie jestem na czasie. Trochę się tego nazbiera i nie są to jakieś sklepy na "wyginięciu", a nawet jeśli to czemu je na to definitywnie skazywać?
To tyle dlaczego "sklepikarze" wygrali, bo trochę ich jest. Po za tym lobby, Gdańska nie jest we władaniu setki ludzi, to grono jest o wiele mniejsze i reprezentuje wiele grup interesów, dlatego, że dla nich to też interes. Oczywiście nie usprawiedliwiam tego, że świat jest zepsuty pieniądzem i nic na to nie poradzimy, ale wdrażanie nietrafionych projektów też nikomu nie służy. Szczególnie, że ludzie, którzy reprezentują interes takiej imprezy jak kontrapas, raczej wizerunek mają kiepski. To banda licealistów i studentów w oczach zwyczajnych ludzi, których zdaniem młodzież po prostu... "ochuj#$%%". Osobiście sentymentami związany z tym środowiskiem, czytam w różnych mediach, oglądam na Youtubie aktywnych w temacie co śpiewają piosenkę/odę "do Rafała", prawdę mówiąc nie znajduję racjonalnych kontrargumentów by takim poglądom zaprzeczyć. Jeżeli to ostateczny instrument działań, no to jest zwykła frustracja i desperacja, która nie jest dobrze odbierana.

Z resztą wychodzę z założenia, że jak ludzie dorobią się i zmieni się coś na rynku (być może po kryzysie) to będą skłonni na "fanaberie". Póki co barometr priorytetów zupełnie inna skalę pokazuje.
Pozdrawiam

buldi.nic

Agent - z całym szacunkiem, wprowadzasz tylko zamieszanie. Nie siedzisz w Bydgoszczy o czym często piszesz, więc nie rób tutaj kwasów bo jak zobaczyłem Twoje wypowiedzi to aż mi się czytać wątek odechciało, jak pisali przedmówcy - wcześniej dyskusja była "mniej lub bardziej merytoryczna", ale kręciła się w temacie.

Wracając do sprawy (prośba do Agenta by nie odnosił się po moim wątku do moich powyższych słów, tylko napisał do mnie PW jak ma mi coś do powiedzenia bo robi tylko OT).


Po weekendowej dyskusji na Velo, organizujemy (SBMK) w imieniu wszystkich rowerzystów - zrzeszonych i nie zrzeszonych (BMK, Velo, G-14, ect.) happening związany z kontrapasem.

http://masa.bydgoszcz.pl/archiwum/229-gdzie-jest-kontrapas

Start: skrzyżowanie ulic Mickiewicza/Gdańska
Trasa: Gdańska - Mostowa - Stary Rynek
Koniec Stary Rynek
Godzina: 16:30 do 17:15
Sposób happeningu: zebranie jak największej liczby ludzi i przemarsz (jeżeli będzie zamknięty kontrapas) z rowerami chodnikiem lub przejazd kontrapasem (jeżeli będzie otwarty).
Na koniec, przed Ratuszem zapraszamy na spotkanie z nami prezydenta by wyjaśnił nam o co chodzi z tym kontrapasem.

Dodatki: wszyscy uczestnicy proszeni są o zabranie ze sobą czapek mikołajowych (w pewnym hipermarkecie koło R. Grunwaldzkiego widziane po 90 gr :P), będzie szczekaczka.

Eee... chyba wszystko :)

Aaa... o co w ogóle chodzi? Skoro chcą nam zamknąć kontrapas bez rozmów z nami trzeba pokazać, że ów kontrapas jest nam potrzebny i że ze środowiskiem należy rozmawiać a nie olewać. Im więcej nas tym lepiej :)



cin1977

@agent
"Nie wiem jakbyś chciał to pogodzić... rowery pod prad jadące zygzakiem między zaparkowane samochody. Oczywiście, ze chodzi o przestrzeń, nie tylko parkowania, ale postoju. "
Rzecz w tym, że całkiem niedaleko - bo po drugiej stronie ulicy - da się to pogodzić. O ile rozumiesz ideę kontrapasa - mogę się poruszać nim Gdańską pod prąd, ale już w kierunku Myślęcinka na tym samym odcinku muszę jechać jezdnią. I da się? Da się. Podobnie na odcinku Plac Wolności - Focha, gdzie też jest mnóstwo sklepów, też dowożą dostawy, a jakoś wszyscy potrafią wspólnie funkcjonować. Kwestia dobrej woli.
Owszem, problemem mogą być zaparkowane samochody - ale samochody buraków parkujących w pasie jezdni "tylko na chwilę bo inaczej się nie dało" jak to ma miejsce na odcinku Kamienna - Mickiewicza. Tak samo, jak kierowcy, którzy pomimo tego, że na ulicy jednokierunkowej mimo wszystko zgodnie z przepisani powinni trzymać się prawej strony, jeżdżą jak im wygodnie. Ale to już jest kwestia odpowiedniego oznakowania i "nadzoru" ze strony np. Straży Miejskiej - może wreszcie na coś się przyda. Gdańska jest na tyle szeroka, że zmieszczą się wszyscy, niestety za cenę odrobiny twojej wygody. Ale ona akurat nie jest sensem istnienia Wszechświata, więc można ją nieco uszczuplić.

w4b

http://bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/1,48722,12977491,Kolejny_drogowy_absurd__Beda_malowac_asfalt_na_czarno.html

Myślę że mozna było jako argument za kontrapasem przytoczyć fakt, że Gdańska jest zablokowana dla ruchu na znacznym odcinku co niewątpliwie ma wpływ na obroty sklepów o czym niewiele się  wspomina.
[table] [tr] [td]   [/td] [td] [/td][/tr][/table]

agent

#171
Ja akurat w 100% zgadzam się z człowiekiem i autorem bloga tyczynoandrzej.blox.pl, który opisywał całą sytuację z kontrapasem już w październiku. "Gazeta" z jego wpisu zrobiła sobie artykuł: http://bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/1,48722,12643259,Komentarz_na_blogu__Kontrapas_porozni_kierowcow_z.html. Co ciekawe, autor przewidział przyszłość, mianowicie, ze to wprowadzi totalną niezgodę. Mówi tam też o jednej ważnej rzeczy, że "Tak naprawdę symbioza rowerzystów i pieszych jest możliwa, o ile ci pierwsi uszanują, że to ci drudzy są uprzywilejowani. Zwykła kultura osobista powinna regulować te zachowania". Oczywiście na szacunek sobie trzeba zapracować, ale ja szanuje pieszych i rozumiem, że są bardziej uprzywilejowani na chodniku z dopuszczeniem ruchu dla rowerów. Nie mam z tym problemu i moje rowerowe ego na tym nie cierpi. Myślę, że to najlepszy kompromis na tym odcinku Gdańskiej, co więcej, wiem, że inni ludzie (piesi i kierowcy samochodów) byli by zgodni to zaakceptować.

Co do tego artykułu: http://bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/1,48722,12977491,Kolejny_drogowy_absurd__Beda_malowac_asfalt_na_czarno.html, ja rozumiem, że Wojciech Bulanda nie ubiera sie w Vera czy Vistula, nie robi zakupów w Rossmanie, nie chodzi do damskich salonów piękności, nie kupuje w salonach sprzętu komputerowego, nie korzysta z oddziałów wpływowych banków, nie potrzebuje optyki z salonu np. Optomed, nie czuje potrzeby korzystania z innych jeszcze usług wysokiej jakości na tym odcinku Gdańskiej... to nie oznacza, że może użyć stwierdzenia "Niskie obroty sklepikarzy to nie wina kontrapasa i rowerzystów, tylko tego, co oferują w tych sklepach. Na ul. Gdańskiej, niestety, nie ma nic ciekawego - uważa", To jest strzał jedna kulą w obie stopy i kolana niestety ;)

w4b

#172
Wg mnie godnym wzorem do naśladowania dla ul.Gdańskiej jest ulica Piotrkowska z Łodzi (zdjecia). Jest to deptak z warunkowo dopuszczonym ruchem samochodowym, ruch pieszy jest tam ogromny. Licznym sklepom, knajpkom, barom, hotelom ... klientów nie brakuje. Samochody mogą parkować niemal wszędzie ale jest to ograniczone mocno http://www.ulicapiotrkowska.pl/page/24,organizacja-ruchu.html

Myślę że wszyscy by zyskali gdyby ul. Gdańska poszła w ślady właśnie ul. Piotrkowskiej.Oczywiście wszelkie nagłe zmiany zawsze powodują problemy, dlatego powinien być to proces stopniowy a nie rewolucja.
Uważam że kontrapas jest krokiem we właściwą stronę, choć jego uruchomienie było źle przygotowane czego efektem są negatywne głosy części osób.

Symbioza pieszych i rowerzystów na ul. Gdańskiej nie jest możliwa, jest tam za duży ruch pieszy by móc się sprawnie rowerem między nimi poruszać.
[table] [tr] [td]   [/td] [td] [/td][/tr][/table]

cin1977


@agent
"Tak naprawdę symbioza rowerzystów i pieszych jest możliwa, o ile ci pierwsi uszanują, że to ci drudzy są uprzywilejowani. Zwykła kultura osobista powinna regulować te zachowania"
Trochę spychologią to pachnie. Konkretnie podejściem, że jak już rowerzyści mają być na Gdańskiej, a przeszkadzają kierowcom, to niech sobie będą, ale przeszkadzając innym. Bo powiedzmy sobie wprost - pisząc tu ostatnio o klientach protestujacych handlowców piszemy tylko o tych zmotoryzowanych, pozostałych kontrapas zasadniczo nie interesuje i nie bulwersuje. Równie możliwa jest symbioza rowerzystów i kierowców, wystarczy zejść na ziemię i odpuścić sobie błędne mniemanie o swojej uprzywilejowanej pozycji, bo i przywileje wydumane, i argumenty za nimi przemawiające też. Uprzywilejowane na Gdańskiej są jedynie tramwaje, o ile jakiś baran nie zaparkuje "na chwilę" na torowisku...

cin1977

@agent
Inna sprawa, że z technicznego punktu widzenia dopuszczenie ruchu rowerów na Gdańskiej po chodnikach byłoby możliwe jedynie wtedy, gdyby zakazano parkowania na tychże chodnikach, także parkowania prostopadle do jezdni. W wielu miejscach, przy samochodach parkujących prostopadle, jest po prostu za wąsko, więc w tych miejscach ilosć miejsc parkingowych i tak musiała by radykalnie zmaleć.

agent

#175
Nie porównywałbym Gdańskiej do Piotrkowskiej w Łodzi... jeszcze nie.
Rozumiem, że koncepcja jest taka by zrobić na Gdańskiej deptak z ograniczonym ruchem samochodowym, pozostaje tramwaj i reszta. To się uda, ale tylko do skrzyżowania z Mickiewicza (zaczynając Focha). Trzeba będzie zamknąć jedną nitkę Mickiewicza, być może parking się tam zrobi i wyjazd z Gdańskiej w kierunku wschodnim. Jeżeli tak mam rozumieć "oddanie ulicy gdańskiej bydgoszczanom" to jakiś to pomysł jest, natomiast wiele spraw trzeba przemyśleć i casusy przeprowadzić. Wdrażanie tego będzie trwało latami i jeżeli dojdzie do tego to będzie można porozmawiać o ruchu rowerowym w takiej formie o jakiej większości z was się marzy. Póki co trzeba pogodzić się z rzeczywistością i nie robić niepotrzebnych "afer" tylko realnie zastanowić się jak przekonać do takiego pomysłu, przemyśleć plan działania na lata z uwzględnieniem etapów. Oczywiście uprzedzę, ze nie warto zaczynać od kontrapasów, czyli metodą odtylcową (od dupy strony).
Kto by miał to zrobić... prawdę mówiąc nie widzę tu kandydatów, będę szczery. 


Cytat: cin1977 w Grudzień 04, 2012, 16:09:31
@agent
Inna sprawa, że z technicznego punktu widzenia dopuszczenie ruchu rowerów na Gdańskiej po chodnikach byłoby możliwe jedynie wtedy, gdyby zakazano parkowania na tychże chodnikach.
Tam gdzie mam pamięć wzrokową odcinka Gdańskiej to z tego co pamietam samochody parkują między takimi kółeczkami z glebą dla drzew, więc nie wchodzą w światło chodnika. Po za tym miejsca są parkingowe są oddzielone betonowymi pachołkami, nawet odzielają strefy z ławkami. Raczej nikt tam miedzy drzewami nie spaceruje prócz siadania na ławce lub wsiadnia do samochodu.

buldi.nic

http://www.express.bydgoski.pl/look/article.tpl?IdLanguage=17&IdPublication=2&NrIssue=2310&NrSection=1&NrArticle=234392&IdTag=3790


CytujKontrapas zabrany, rowerzyści bojkotują kupców
Nie milkną kontrowersje wokół drogi dla rowerzystów, którą utworzono na ulicy Gdańskiej

mort

mleko już się rozlało, ten problem to ani wina kupców ani rowerzystów tylko władz miasta, które zmieniają zdanie jak chorągiewka na wietrze, trzeba było podjąć mądrą decyzję i jej się trzymać a tak ehh, ktoś widocznie zapomniał, że także rowerzyści chodzą na wybory, czasem pewnie ktoś nawet rowerem na nie przyjedzie:)

w4b

[table] [tr] [td]   [/td] [td] [/td][/tr][/table]

agent

#179
Trochę ryzykuję, bo zaraz mi zarzuci się, że wprowadzam zamieszanie i (znowu) wyjdę na zaplutego karła kontrrewolucji, ale...
kusi mnie spytać co ma sytuacja ludzi na odcinku Gdańskiej w remoncie, czyli miedzy Mickiewicza a Chodkiewicza, do odcinka Plac Wolności a Mickiewicza gdzie jest kontrapas? Z tego co wiem najwięcej ludzi protestowało z numerów domów (dokładnych nie podam, bo je podpalicie pewnie) właśnie z tego odcinka gdzie jest kontrapas, tam nie ma remontu. Tam gdzie jest remont chyba nie ma kontrapasa i nie było narzekań... no chyba, że się mylę.

mort

a więc spieszę z odpowiedzią :) remont przyczynił się do ogólnego spadku liczby miejsc parkingowych na ulicy Gdańskiej, osłabiasz mnie swoją logiką, a tak a propos to był zapluty karzeł reakcji i tak już spieszę przygotować pochodnie i butelki z benzyną

Lord Golem

W dzisiejszej GP można przeczytać, że remont na Gdańskiej skończy się 15 grudnia. Ale co ciekawe - podczas tego remontu nie przebudowano rozjazdu z ulicą Chodkiewicza. To oznacza, ze gdy w przyszłym roku zacznie się remont Chodkiewicza to znów zostanie zamknięta Gdańska i wstrzymany ruch tramwajowy. Na kogo wtedy kupcy zrzucą wine za brak obrotów?

Być może już ugadali się z ZDMIKP że w marcu zostanie otwarty kontrapas, rozpocznie się remont, a po 2 miesiącach będzie można znów zamknąć kontrapas pod pretekstem spadku obrotów. Krótkowzroczność tych ludzi mnie poraża.

w4b

#182
Cytat: agent w Grudzień 05, 2012, 11:33:12
Trochę ryzykuję, bo zaraz mi zarzuci się, że wprowadzam zamieszanie i (znowu) wyjdę na zaplutego karła kontrrewolucji, ale...
kusi mnie spytać co ma sytuacja ludzi na odcinku Gdańskiej w remoncie, czyli miedzy Mickiewicza a Chodkiewicza, do odcinka Plac Wolności a Mickiewicza gdzie jest kontrapas? Z tego co wiem najwięcej ludzi protestowało z numerów domów (dokładnych nie podam, bo je podpalicie pewnie) właśnie z tego odcinka gdzie jest kontrapas, tam nie ma remontu. Tam gdzie jest remont chyba nie ma kontrapasa i nie było narzekań... no chyba, że się mylę.

To ma wspólnego, że wielu klientów na Gdańską do sklepów dociera komunikacją miejską, z której ze względu na remont korzystanie jest mocno utrudnione np nie kursują tramwaje ul. Gdańską (jest tylko autobus za T1, ale kursuje tylko od r.Jagiellonów do Myślęcinka, więc wymagane są przesiadki które skutecznie mogą zniechęcić  http://www.zdmikp.bydgoszcz.pl/index.php/pl/rozkady ). Więc problem dotyczy całej ulicy a nie tylko remontowanego fragmentu.

Remont został tak skutecznie przeprowadzany, że niedawno nawet był problem by remontowanym odcinkiem przejść pieszo (brak chodnika po 2 stronach ulicy).

PS. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że większość klientów sklepów na Gdańskiej docierała tam właśnie tramwajem.
[table] [tr] [td]   [/td] [td] [/td][/tr][/table]

agent

#183
Cytat: w4b w Grudzień 05, 2012, 13:41:02

Więc problem dotyczy całej ulicy a nie tylko remontowanego fragmentu.
Remont został tak skutecznie przeprowadzany, że niedawno nawet był problem by remontowanym odcinkiem przejść pieszo (brak chodnika po 2 stronach ulicy).
PS. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że większość klientów sklepów na Gdańskiej docierała tam właśnie tramwajem.

No to jesteśmy w domu, nie można ani zaparkować samochodem w sensie ograniczeń parkingowych, ani dojechać tramwajem. To prawda, że większość na pewno dojeżdża tramwajem, ale skoro nie można teraz w ten sposób to owa klientela szuka alternatywnego sposobu. Sprzedawcy doszli do wniosku, że samochodem dojeżdżać będą, bo przecież nie rowerem ;) pomijając wycieczki piesze z Focha. A, że nie ma gdzie zaparkować to przestraszyli się. Walczą o wszystko, proste! Uznali otwarcie pasa dla rowerów w czasie remontu i tym samym za zabranie przestrzeni na np. parkowanie samochodów jako strzał w plecy. Fakt, że nie mają pretensji do Urzędu Miasta tylko patrzą na to jak efekty pracy "cykloterrorystów" jest sprawą zahaczająca o dylematy, które bada nauka zwana socjologią. Uważam osobiście, że mają ku temu swoje powody by tak to ocenić, mieszkańcy Gdańskiej z mojego otoczenia tak samo, zrzucili to na jakies nowe, silne i koszmarne "lobby rowerowe".


Być może aktywiści, którzy przeforsowali ten pomysł są ofiarami dziwnych decyzji UM i specyficznego sposobu zarządzania projektami, ale obawiam się, że ludzie i tak ocenili sam pomysł, a nie formę jego realizacji. I tu jest  problem.

mort

podoba mi się słowo "cykloterroryści"  ;D

Lord Golem

Cytat: agent w Grudzień 05, 2012, 15:09:30

No to jesteśmy w domu, nie można ani zaparkować samochodem w sensie ograniczeń parkingowych, ani dojechać tramwajem. To prawda, że większość na pewno dojeżdża tramwajem, ale skoro nie można teraz w ten sposób to owa klientela szuka alternatywnego sposobu. Sprzedawcy doszli do wniosku, że samochodem dojeżdżać będą, bo przecież nie rowerem ;) pomijając wycieczki piesze z Focha. A, że nie ma gdzie zaparkować to przestraszyli się. Walczą o wszystko, proste! Uznali otwarcie pasa dla rowerów w czasie remontu i tym samym za zabranie przestrzeni na np. parkowanie samochodów jako strzał w plecy. Fakt, że nie mają pretensji do Urzędu Miasta tylko patrzą na to jak efekty pracy "cykloterrorystów" jest sprawą zahaczająca o dylematy, które bada nauka zwana socjologią. Uważam osobiście, że mają ku temu swoje powody by tak to ocenić, mieszkańcy Gdańskiej z mojego otoczenia tak samo, zrzucili to na jakies nowe, silne i koszmarne "lobby rowerowe".


Być może aktywiści, którzy przeforsowali ten pomysł są ofiarami dziwnych decyzji UM i specyficznego sposobu zarządzania projektami, ale obawiam się, że ludzie i tak ocenili sam pomysł, a nie formę jego realizacji. I tu jest  problem.

Najzabawniejsze w takim sposobie myślenia jest to, że remont właśnie się kończy (15 grudnia) a kontrapas będzie zlikwidowany co najmniej do lutego. Potem o ile zostanie w ogóle otwarty ponownie, to rozpocznie się remont kolejnego odcinka Gdańskiej. Jeśli w okresie likwidacji kontrapasa i otwartej Gdańskiej obroty dalej spadną na kogo padnie los na "kozła ofiarnego" ?

Lord Golem


Piochu

A mi się podobają wypowiedzi Agenta.
Patrzy z innej perspektywy, nie zawsze się zgadzam z nim, ale ma trochę racji. Nie mniej jednak krótkowzroczność handlowców jest. Gdańska cierpi z powodu braku tramwaju i przeniesienia aut parkujących na remontowanym odcinku w inne miejsca m.in. inne odcinki ul. Gdańskiej.
Masz prawo milczeć, a wszystko co powiesz użyję przeciw Tobie ;)

Flora

Próbowaliście załatwić coś na Gdańskiej jeszcze przed remontem i wydzieleniem kontrapasa? Z doświadczenia wiem, że pomimo większej ilości miejsc parkingowych znalezienie wolnego graniczyło z cudem. Wydaje mi się, że to nie klienci parkują przy Gdańskiej, ale właściciele sklepów, pracownicy i mieszkańcy. Tłumaczenie, że klient chce podjechać pod sam sklep jest bez sensu, bo ile samochodów zmieści się bezpośrednio przed sklepem? 35 miejsc nie rozwiąże problemów Gdańskiej. W tej okolicy po prostu brakuje porządnego parkingu piętrowego/podziemnego. Jak ktoś jest na tyle leniwy, że po bułki do sklepu na drugiej stronie ulicy musi jechać samochodem to i tak nie zrobi zakupów na Gdańskiej tylko w pobliskim centrum handlowym, gdzie wszystko jest blisko.

w4b

#189
Prawda jest taka, że jeśli ktoś lubi wygodę i chce sobie bez problemu parkować swoim samochodem to pojedzie do Focusa, tam miejsce znajdzie zawsze, ma dach nad głową, ruchome schody podwiozą go pod sam sklep... a nie na Gdańską. Na Gdańską przyjdą kupować turyści, okoliczni mieszkańcy i osoby, które znajdą się tam przy okazji imprez kulturalnych i sportowych a także osoby załatwiający różne sprawy, umówione "na kawę" lub podróżujący ul. Gdańską jadąć tramwajem lub rowerem.
Sklepikarze chcą oferować to co galerie handlowe zamiast skupić się na tym w czym mają przewagę, wykorzystać to, że w okolicy odbywają się imprezy kulturalne, że są parki, że ludzie spacerują tą ulicą, podróżują do i z Myślęcinka, na Stadion Miejski... . Przy ulicy rosną drzewka, podróżują nią rowerzyści (gdy pogoda dopisuje wręcz tłumy).
To wielki potencjał bo ta rzesza ludzi będzie chciała coś zjeść, wypić kawę pod rozstawionym na ulicy parasolem, posiedzieć na świeżym powietrzu, uczestniczyć w imprezach, rozerwać się, poczytać książkę, posłuchać muzyki, zobaczyć pokaz kuglarzy, pograć w karty przy piwku, przejechać się bryczką lub rikszą rowerową, wypić świeży koktajl z owoców sprzedawanych z ulicznego straganu rozstawionego pod warzywniakiem. To jest potencjał tej ulicy, wielkim błędem jest niszczenie go.


[table] [tr] [td]   [/td] [td] [/td][/tr][/table]

agent

Cytat: mort w Grudzień 05, 2012, 13:26:55
a więc spieszę z odpowiedzią :) remont przyczynił się do ogólnego spadku liczby miejsc parkingowych na ulicy Gdańskiej, osłabiasz mnie swoją logiką, a tak a propos to był zapluty karzeł reakcji i tak już spieszę przygotować pochodnie i butelki z benzyną
Lubię czasami sprawdzić czy ludzie czytają moje posty dokładnie, zdałeś test ;)


Cytat: w4b w Grudzień 06, 2012, 11:30:34
Na Gdańską przyjdą kupować turyści, okoliczni mieszkańcy i osoby, które znajdą się tam przy okazji imprez kulturalnych i sportowych a także osoby załatwiający różne sprawy, umówione "na kawę" lub podróżujący ul. Gdańską jadąć tramwajem lub rowerem.
Nie ryzykowałbym takich analiz, bo nie prowadzę statystyk i tymbardziej nie zleca mi nikt z tych właścicieli usług w zakresie komunikacji marketingowej by potwierdzić twoje przypuszczenia odnośnie kto przychodzi, co kupuje najczęściej i jakim jest klientem. Na tym polu nie wykłócałbym się z nienawidzonymi tutaj handlowcami. Mają na pewno jakieś swoje badania, bardziej lub mniej dojrzałe, ale chyba wiedzą, kto czym przyjeżdża. Pracując w sklepie rowerowym na Gdańskiej swego czasu, miałem pojęcie ile osób mniej więcej podjeżdża samochodem z rowerem w celu np. serwisu sprzętu a kto przynosi go pieszo. Tych pierwszych było zdecydowanie więcej, reszta nie przyjeżdżała raczej z braku samochodu, pozostałych pomijam, którzy mieli rzut kamieniem do serwisu lub nie mieli tak głębokiej usterki, że mogli rowerem do naprawy podjechać.


Lord Golem

CytujUlica Gdańska otwarta będzie co najmniej do wiosny. Później trzeba będzie ją zamknąć ponownie. Powodem będzie planowany remont skrzyżowania ul. Gdańskiej i Chodkiewicza, który odbędzie się przy okazji modernizacji odcinka tej drugiej ulicy. Natomiast wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie doczekamy się w 2013 roku odnowienia fragmentu ul. Gdańskiej pomiędzy Chodkiewicza i Kamienną. Z powodów finansowych tę inwestycję przeniesiono na rok 2014.

Oto przykład jak próbuje się skłócić rowerzystów z handlowcami i kierowcami samochodów. Znów w jednym momencie otworzy się kontrapas, a zamknie się Gdańską i wstrzyma ruch tramwajowy.
Znów rowerzyści będą "kozłem ofiarnym", przez których spadną obroty i będzie pretekst do całkowitej likwidacji kontrapasa.

Komu na tym zależy?



w4b

[table] [tr] [td]   [/td] [td] [/td][/tr][/table]

cin1977

Wydaję mi się, że przedstawiamy tą sytuację trochę za bardzo radykalizując. Rowerzyści - jakby kontrapas był jedynym możliwym rozwiązaniem w tym miejscu (choć trzeba przyznać, że z punktu widzenia siodełka to rozwiązanie najlepsze). Kupcy i kierowcy - jakby na Gdańskiej w ogóle nie dało się parkować.
Tymczasem byłem rano na omawianym odcinku Gdańskiej, mam kilka spostrzeżeń:
1) Rowerzyści - w ciągu około pół godziny kilku, 6 może 7. Przy czym z powodu dostawy do któregoś ze sklepów jadący po płytach torowiska - i nie wyglądało to na jazdę ekstremalną, czyli da się spokojnie jeździć poza kontrapasem.
2) Samochody - mówimy o likwidacji 35 miejsc parkingowych. Tymczasem, mimo działającego wciąż kontrapasa, wzdłuż kontrapasa było zaparkowanych więcej niż 35 samochodów, śmiem twierdzić, że sporo więcej. Nie mówiąc o tym, co kupcy przemilczają, że po wschodniej stronie Gdańskiej parkować można bez zmian. Podsumowując - na ww. odcinku obecnie jest w stanie zaparkować ponad setka samochodów. Więc ile tak naprawdę miejsc ubyło? 20-25%? A awantura, jakby nie można było parkować w ogóle.
3) Coś, co pokazało, jak kruche są argumenty o problemach z parkowaniem: Na Gdańskiej około 13 faktycznie niemal wszystkie miejsca zajęte. Ale idąc w stronę Pomorskiej zapytałem pewnego pana wychodzącego z parkingu za Rywalem, czy są jeszcze wolne miejsca. Odpowiedź - tak, kilkanaście... to chyba wystarczy za komentarz.

Lord Golem

Cytat: cin1977 w Grudzień 07, 2012, 16:19:11
1) Rowerzyści - w ciągu około pół godziny kilku, 6 może 7. Przy czym z powodu dostawy do któregoś ze sklepów jadący po płytach torowiska - i nie wyglądało to na jazdę ekstremalną, czyli da się spokojnie jeździć poza kontrapasem.

Co do jazdy poza kontrapasem, to jest ona legalna tylko w kierunku Myślęcinka, gdyż na odcinku od Mickiewicza do pl.Wolności  ulica Gdańska jest jednokierunkowa. Kontrapas to taki legalny skrót dla rowerzystów, aby mogli bez dużego wysiłku dojechać z kierunku północnego do centrum miasta bez objazdu. Niestety wiele osób tego nie wie i uważa, ze kontrapas to fanaberia rowerzystów. Punkt widzenia zmieniłby się, gdyby osoby postulujące przeciw kotrapasowi musiały pokonać trasę od Mickiewicza do pl. Wolności na rowerze według obecnego układu drogowego, chociażby ul. 20 stycznia.

Grzehu

Cytat: Seba w Grudzień 02, 2012, 22:15:49
O otwarciu było właśnie info na zdmikp, nawet na fb to wrzucili
Było, ale po wyraźnej i stanowczej interwencji pełnomocnika, który musiał ten wpis właściwie wymusić. Własnej  inicjatywy ZDMiKP nie przejawiał.

PS Przepraszam, że tak późno odpowiadam, ale nie było mnie kilka dni.

buldi.nic


buldi.nic

W temacie ul. Gdańskiej:
Artykuł w Expressie o drzewkach:
CytujTrzydzieści trzy drzewa trafiły wczoraj do specjalnie wyznaczonych stref. Jarząb szwedzki to gatunek bardzo wytrzymały. Ludzie obawiają się, że nie tak wytrzymały, by przetrwać mroźną zimę.
Ale dość ciekawy akapit pt. "zabetonować wszystko":
Cytuj
Podczas gdy jedna grupa mieszkańców Gdańskiej z troską spogląda na nowe drzewa, nie wróżąc im dotrwania do lata, druga grupa, najczęściej klienci (ale także właściciele i pracownicy) pobliskich sklepów i punktów usługowych, narzeka, że na nowej ulicy zbyt wiele miejsca przeznaczono na wjazdy na posesje i skwery, a za mało na parkujące samochody. - Zapewniam, że wykorzystaliśmy maksymalnie każdą dostępną przestrzeń właśnie na miejsca parkingowe - mówi Krzysztof Kosiedowski z ZDMiKP Bydgoszcz. - Co do drzew, niezbędny jest odpowiednio duży margines wokół nich, ponieważ musimy przecież uwzględnić rozrost bryły korzeniowej.


http://www.express.bydgoski.pl/look/article.tpl?IdLanguage=17&IdPublication=2&NrIssue=2322&NrSection=1&NrArticle=235056&IdTag=3790

kris_bdg

Czyli części sklepikarzy nie podobają się także drzewa, a już myślałem że to wszystko wina rowerzystów :P