Aktualności:

Jeździmy w każdy ostatni piątek miesiąca o 18:00, ruszamy ze Starego Rynku w Bydgoszczy (gdy rynek zamknięty to spod pomnika Kazimierza Wielkiego)

Main Menu

Przyciski przy światłach na przejazdach dla rowerów nielegalne !

Zaczęty przez w4b, Czerwiec 11, 2010, 08:59:34

« poprzedni - następny »

Grzehu

Z moich informacji wynika, że takie rozwiązania będą testowane u nas na Chodkiewicza.

Lord Golem

Cytat: Grzehu w Październik 10, 2011, 20:18:55
Z moich informacji wynika, że takie rozwiązania będą testowane u nas na Chodkiewicza.

w którym miejscu bo nie przypominam sobie żeby tam była jakaś droga rowerowa

Grzehu


3w1

Drodzy dwukołowcy
Taki mały przycisk, a ile emocji wywołuje!. Dojeżdżam do pracy rowerem codziennie i tak od pół roku, widzę te magiczne przyciski i co?, a guzik mnie one obchodzą, legalne- nie legalne, a jakie to ma znaczenie???, czy komuś korona z głowy spadnie jak ten przycisk nadusi?, chwilkę poczeka?, czy to jest jakiś wyścig?. Osobiście jeżdżę po ulicy, a nawet jak jest droga rowerowa i po niej sobie śmigam to i przycisk mogę nadusic i moment poczekac, czy coś się stanie?.  :)Może wtedy warto pomyślec o czymś przyjemnym, np. wakacjach, bo po co przyciskami się denerwowac?, czy to coś zmieni?? . Więcej luzu, chyba są ważniejsze w życiu kwestie niż te żółte przyciski.....
Miłego wieczoru.
Ania

w4b

Wszystko jest fajnie dopóki takich przycisków masz na swej trasie sztuk 1. Co innego jeśli musisz przedostac się np przez r. Toruńskie a później Fordońskie gdzie przycisków nie brakuje, a spróbuj nacisnąć je w niewłaściwym momencie - efekt? Brak efektu! Trzeba wstrzelić się z momentem naduszania właściwie.

Dlaczego kierowcy nie mają takich problemów? Skoro im jest łatwiej się poruszac może jednak lepiej porzucić rower i przesiąść się do auta? Zauważ że takie pozornie błache przeszkody powodują iż tak mały odsetek ludzi jeździ rowerami do pracy. Im więcej takich przeszkód dla rowerzystów tym trudniejsze ich życie.
Tak niewiele im do szczęścia potrzeba. My jako grupa ludzi która chce poprawić los tych biednych rowerzystów choć trochę staramy się wlasnie takimi drobnymi kroczkami walczyć o to by jazda rowerem była przyjemna, bezpieczna i sprawna. W przypadku przycisków prawo stoi po naszej stronie, więc naszym obowiązkiem jest domagać się jego respektowania, nie dla siebie, dla wszystkich.
[table] [tr] [td]   [/td] [td] [/td][/tr][/table]

mvg (Michu)

W4b ma racje. Nie można przymykać machnąć na ten problem ręką. Idąc Twoim tokiem myślenia, możnaby w tym kraju na dużo rzeczy przymykać oko i byłoby nieciekawie. Drogowcy poszli na łatwiznę i myśleli, że nikt się nie skapnie. A tu zonk. Wyszła potwora z wora :P.
Z własnego doświadczenia wiem, że te przyciski są upierdliwe. Po pierwsze nie wiadomo czy działają. Dojazd do przycisku i włączenie go jest problemem, można nie zdążyć i kolejka mija. Po trzecie trzeba to cholerstwo wciskać, bo nigdy nie wiesz czy jak nie wciśniesz to się nie zapali.


Grzehu

Oprócz przycisków dochodzą jeszcze jakieś dziwne algorytmy działania niektórych sygnalizacji.
Np. Węzeł Zachodni: przycisk dawno "klepnięty", dla samochodów w tym samym kierunku włącza się zielone, a piesi i rowerzyści stoją na czerwonym. Zielone włącza się dopiero przy przy następnym cyklu światła zielonego dla samochodów.
Np. Rondo Fordońskie, strona wschodnia, w kierunku północnym. Zielone dla samochodów, zielone dla rowerzystów i pieszych na pierwszej jezdni. Na następnej czerwone. Zielone pojawia się na chwilę po klepnięciu przycisku, ale trzeba się zatrzymać.
Poza tym zielone zaraz zmienia się na czerwone, a samochody w tym samym kierunku dalej spokojnie jadą na zielonym jeszcze przez kilkanaście sekund.

Lord Golem

 Jeżdżę często z Wyżyn na Leśne i po drodze mam takie "kwiatki". A co powiedzieć o r. Toruńskim. Przejeżdżam od strony Bełzy jak już się doczekam zielonego i nagle na przejściu przed TESCO mam czerwone mimo że samochody cały czas mają zielone. Muszę zatrzymać się wcisnąć "guziczek" i dopiero wolno mi przejechać - jeśli oczywiście zdążę. A kierowcy stojący na czerwonym patrzą się na mnie jak na wariata. Potem jeszcze mam r. Fordońskie - ten sam problem. A na r. Skrzetuskim to najbardziej wnerwia mnie prawo-skręt który powoduje że muszę stać na dwóch światłach - a w tym samym czasie jadąc ulicą przejechałbym dwie zmiany świateł. Paranoja.

3w1

Witam
Jadąc do pracy faktycznie mijam tylko "kilka przycisków" i mnie to nie denerwuje, ale oczywiście rozumiem, że masz inne zdanie na ten temat, o.k., a przyczyn dlaczego tak mało ludzi jeździ na rowerze jest sporo i bynajmniej nie chodzi o owe przyciski. Ludzie ode mnie z pracy po pierwsze pytają się: "A tobie tak codziennie chce się wcześniej wstawac?, pedałowac jak deszcz pada?, potem w pracy się przebierac?, czy ciebie to nie męczy itp. pytania słyszę, no i czy w zimie też będę jeździc?. Jeżdżę, bo to bardzo lubię, jestem typem sportowym z dużą energią i myślę, że tylko ludzie podzielający tą pasję tak naprawdę mnie rozumieją i oczywiście, że też bym chciała, żeby dróg rowerowych przybywało i żeby prawa rowerzystów były przestrzegane, ale bardziej cieszyłby mnie nowe drogi rowerowe niż zlikwidowanie owych przycisków.
Miłego wieczoru
Ania

Lord Golem

Cytat: 3w1 w Październik 11, 2011, 21:12:05
(...) Jeżdżę, bo to bardzo lubię, jestem typem sportowym z dużą energią i myślę, że tylko ludzie podzielający tą pasję tak naprawdę mnie rozumieją i oczywiście, że też bym chciała, żeby dróg rowerowych przybywało i żeby prawa rowerzystów były przestrzegane, ale bardziej cieszyłby mnie nowe drogi rowerowe niż zlikwidowanie owych przycisków.
Aniu, mnie również cieszą nowe DDR, ale chciałbym żeby budujący te drogi a w zasadzie projektujący wprowadzali udogodnienia a nie utrudnienia dla nas rowerzystów. Na holenderskich DDR już to wszystko testowano, uczmy się na błędach innych i wykorzystujmy ich doświadczenie.

Piochu

Troszkę wsadziłaś kij w mrowisko ;) 
Przyciski są przez nas znienawidzone bowiem jadąc jezdnią takich dławików ruchu nie napotykamy, stąd oczekujemy, że na drodze dedykowanej rowerzystom też ich nie będzie. Ja w wielu miejscach ich nie naciskam, bo kłóci się to z logiką ( naciskać by pojawiło się zielone w następnym cyklu-> A dlaczego z automatu nie może się palić zielone w tym cyklu? ). Pamiętaj też piękna, że nie wszyscy chcą i potrzebują DDR, tym bardziej wykonywanych według takich standardów co prowadzi do utrudniania jazdy zamiast ułatwiania ;)

Masz prawo milczeć, a wszystko co powiesz użyję przeciw Tobie ;)

MuadDib

Cytat: 3w1 w Październik 11, 2011, 21:12:05ale bardziej cieszyłby mnie nowe drogi rowerowe niż zlikwidowanie owych przycisków.
no ale chyba nikt nie stawia sprawy "albo przyciski albo drogi rowerowe"?

dlaczego w Polsce tak często jest stosowana zasada "ważne, że coś w ogóle jest, mniejsza już o jakość" - w każdym normalnym cywilizowanym kraju jak coś się robi to się to robi porządnie tak aby od początku istnienia w pełni odpowiadało to temu czemu ma służyć w Polsce robi się coś co "ma być" i potem powstają różne buble które "są" ale o tym komu/czemu mają służyć to już nikt nie myśli - "w planach było to jest a potem to już niech inni (najlepiej użytkownicy) się martwią co z tym zrobić"

w4b

Cytuj
Ludzie ode mnie z pracy po pierwsze pytają się: "A tobie tak codziennie chce się wcześniej wstawac?, pedałowac jak deszcz pada?, potem w pracy się przebierac?, czy ciebie to nie męczy itp. pytania słyszę, no i czy w zimie też będę jeździc?. Jeżdżę, bo to bardzo lubię, jestem typem sportowym z dużą energią
W Twojej wypowiedzi jest odniesienie do przycisków właśnie :) Zauważ - zmuszają one do wytracenia prędkości do 0, zejścia z roweru, wciśnięcia przycisku, odczekania do czasu zielonego, rozejrzenie się, ponowne rozpędzenie - tracimy na to nawet do kilku minut na jedno światło + sporo energii.
Przeliczając te kilka minut na 1 światłach na czas jazdy

3 światła * ~3 minuty = 9 minut straty = ok 3km! przy prędkości 20km/h - tyle tracimy na przyciskach

Nie potrafię obliczyć ile energii kosztuje 3 zatrzymania do zera, jednak to także znacząca strata energii.

Podsumowując - dzięki ułatwieniom komunikacyjnym rowerem dojechać można by do pracy szybciej i mniej się przy tym męcząc, zatem łatwjej można by podważyć argumenty o trudnościach z wczesnym wstawaniem, zmęczeniem. Zwiększyła by się dostępność tego środka transportu dla osób nie będących "sportowcami", tylko po prostu stalo by się to bardziej opłacalne ze względu na czas dojazdu i wygodę. Jednak zamiast tego mamy przyciski które musimy dusić i tracić czas mimo że wzdłuż drogi rowerowej (DDR) auta śmigają bez skrępowania.

Cytujdlaczego w Polsce tak często jest stosowana zasada "ważne, że coś w ogóle jest, mniejsza już o jakość" - w każdym normalnym cywilizowanym kraju jak coś się robi to się to robi porządnie tak aby od początku istnienia w pełni odpowiadało to temu czemu ma służyć w Polsce robi się coś co "ma być"

Polacy to naród któremu nigdy nie było łatwo, uciemiężony przez wojny, wpływy wschodu, rozgrywki polityczne... od wielu lat Polacy mają pod górkę. Dopiero od stosunkowo niedawna się to zmienia, jednak dopiero zmienia się pokolenie, które wychowało się w "nowych czasach wolności i demokracji". Dlatego cały czas się przystosowujemy do tego że MAMY wpływ na otaczającą rzeczywistość, możemy wnosić uwagi do władz odpowiedzialnych za nią i nikt nas za to nie wtrąci do lochu ani nie ześle na Sybir.
Warto z tej możliwości korzystać, bo bierne zgadzanie się na wszystko co nam władze oferują nie spowoduje, że będzie w Bydgoszczy jakość komunikacji rowerowej będzie podobna jak w Niemczech, Danii, Holandii czy Szwecji.
[table] [tr] [td]   [/td] [td] [/td][/tr][/table]

mvg (Michu)

Jeszcze dodam, że nowe drogi rowerowe zapewne będą powstawały z tymi nieszczęsnymi przyciskami, które swoje kosztują. Następnie urzędnik ZDMiKP wreszcie zauważy, że przyciski są złe i należy je zmienić. Pieniądze zostaną ponownie wydane na system bezprzyciskowy. W konsekwencji wywali się pewną pulę pieniędzy w błoto, którą można by zainwestować w lepszy sposób.

Jakiś czas temu też się cieszyłem z tego, że drogi rowerowe powstają, ale nie zwracałem uwagi na ich jakość. Do czasu, aż rower nie stał się moim głównym środkiem transportu. Jeśli drogowcy mają odwalać lipę to wolę aby tych ścieżek nie było.

Grzehu

Jak rozmawiałem niedawno z człowiekiem z ZDMiKP, to mówił, że przyciski to ok. 500 zł/pkt. "Bezprzyciskowo" to 10x więcej.

buzon

Chyba miał na myśli bezprzyciskowe aktywowanie świateł przed nadjeżdżającym rowerzystą, a nam chodzi o stałe świecenie się świateł w cyklu, tak jak dla samochodów na większości skrzyżowań - a to już jest tańsze niż przyciski.
Kontaktuj się ze mną przez [email][email protected][/email], telefon albo grupę Velo Bydgoszcz na fejsbuczku

q84_fH

Cytat: w4b w Październik 12, 2011, 09:11:24
Nie potrafię obliczyć ile energii kosztuje 3 zatrzymania do zera, jednak to także znacząca strata energii.

Więc dla v=20km/h = 5,(5)m/s i m=80kg wychodzi około E_k=1,235kJ.
Natomiast dla Buzona zachodzi:

Więc dla v=50km/h = 13,(8)m/s i m=72,525kg wychodzi około E_k=6,995kJ

PS. Przepraszam, już nie będę. Nie mogłem się powstrzymać. :P

w4b

Świetnie :D To teraz wystarczy to przeliczyć energię na kaloerie a kalorie na drożdżówki (z uwzględnieniem sprawności "silnika") :D
[table] [tr] [td]   [/td] [td] [/td][/tr][/table]

mvg (Michu)

Używając określenia "bezprzyciskowo" - miałem na myśli brak przycisków :P. Nie muszą być super chruper nowe technologie  wstarczą proste, ale skuteczne i tańsze, czyli pewnie takie o których mówi Buzon :).

Lord Golem

Cytat: mvg (Michu) w Październik 16, 2011, 12:10:55
Używając określenia "bezprzyciskowo" - miałem na myśli brak przycisków :P. Nie muszą być super chruper nowe technologie  wstarczą proste, ale skuteczne i tańsze, czyli pewnie takie o których mówi Buzon :).

zastanawia mnie dlaczego projektujący system sygnalizacji nie uwzględnia ze rower porusza się szybciej niż pieszy i dla rowerzystów światła nie muszą zapalać się w tym samym czasie co dla pieszych, widać tu jeszcze skostniałe myślenie

q84_fH

Cytat: w4b w Październik 16, 2011, 09:40:41
Świetnie :D To teraz wystarczy to przeliczyć energię na kaloerie a kalorie na drożdżówki (z uwzględnieniem sprawności "silnika") :D
1 cal = 4,1868 J, czyli odpowiednio E_k = 294,975 cal, a E_k_buzon = 1670,727 cal

Jedna drożdżówka ma 24000.75 cal zgodnie tym: http://vitalia.pl/index.php/mid/64/fid/621/kalorie/diety/pid/20774/cid/91/part/0/product_ilosc/1/produkt_miara/75/set_kcal/2000
Drożdżówa kosztuję jakieś 1,50zł, czyli normalnego człowieka zatrzymanie się kosztuje zaokrąglając 0,02zł, buzona natomiast kosztuje to 0,11zł!

Hm... Coś dużo strasznie wyszło! Weźcie to sprawdźcie! Pewnie te szacunki mają się do rzeczywistości jak pięść do oka, ale co tam :)

Odnośnie sprawności, to na wiki piszą, że "Określenie ilości kalorii w produktach żywnościowych wyraża ilość energii, którą przeciętnie przyswaja ludzki organizm przy spożyciu takiego produktu." jakkolwiek to rozumieć.


buzon

Cytujbuzona natomiast kosztuje to 0,11zł!

Dobrze, że się nie zatrzymuje bo straciłbym fortunę!


Dodatkowo traciłbym czas, w którym mój organizm nadal metabolizuje, a to kolejne kalorie i kolejne wydatki!
Kontaktuj się ze mną przez [email][email protected][/email], telefon albo grupę Velo Bydgoszcz na fejsbuczku

damianpia

No właśnie i jest jeszcze fakt ruszenia z miejsca potem, tego nie uwzględniłeś!
;)

Grzehu

Cytat: buzon w Październik 15, 2011, 21:52:05
Chyba miał na myśli bezprzyciskowe aktywowanie świateł przed nadjeżdżającym rowerzystą, a nam chodzi o stałe świecenie się świateł w cyklu, tak jak dla samochodów na większości skrzyżowań - a to już jest tańsze niż przyciski.
A tak. Też jestem za tym :)

Cytat: q84_fH w Październik 16, 2011, 15:03:32
1 cal = 4,1868 J, czyli odpowiednio E_k = 294,975 cal, a E_k_buzon = 1670,727 cal

Jedna drożdżówka ma 24000.75 cal zgodnie tym: http://vitalia.pl/index.php/mid/64/fid/621/kalorie/diety/pid/20774/cid/91/part/0/product_ilosc/1/produkt_miara/75/set_kcal/2000
Drożdżówa kosztuję jakieś 1,50zł, czyli normalnego człowieka zatrzymanie się kosztuje zaokrąglając 0,02zł, buzona natomiast kosztuje to 0,11zł!

Hm... Coś dużo strasznie wyszło! Weźcie to sprawdźcie! Pewnie te szacunki mają się do rzeczywistości jak pięść do oka, ale co tam :)

Pod tym linkiem piszą o 240,75 kcal, więc 2400750 cal. Czyli zatrzymanie to koszt 1 gr. Budżet Buzona uratowany. ;)

q84_fH

Cytat: damianpia w Październik 16, 2011, 17:30:13
No właśnie i jest jeszcze fakt ruszenia z miejsca potem, tego nie uwzględniłeś!
Zatrzymania w tym sensie, że trzeba ruszyć potem i się rozpędzić. Bo energia cała przy hamowaniu w tarcie idzie na hamulcach (ostrokołowcy mają gorzej :P)

Tak czy siak! To są grube koszty! Miliony rowerzystów co dzień borykają się z problemem idiotycznie zbudowanych przejazdów rowerowych, nie przemyślanych dróg rowerowych, krawężników i innych cudów! Wyobraźcie sobie jak ogromną oszczędnością było by zrobienie wszystkiego porządnie za pierwszym razem!

w4b

CytujMiliony rowerzystów co dzień borykają się z problemem idiotycznie zbudowanych przejazdów rowerowych, nie przemyślanych dróg rowerowych, krawężników i innych cudów! Wyobraźcie sobie jak ogromną oszczędnością było by zrobienie wszystkiego porządnie za pierwszym razem!

Te słowa powinno oprawić się w ramkę i powiesić każdemu projektantowi i urzędnikowi nad biurkiem.
[table] [tr] [td]   [/td] [td] [/td][/tr][/table]

3w1

Witam!
Oczywiście, że najlepiej jest zrobic coś raz, a porządnie!!!, no i przede wszystkim z "głową", tylko, że u nas w kraju najpierw robią, a potem myślą- "nie wszyscy na szczęście" :), więc według mnie skoro dla innych rowerzystów, w tym również tych z którymi śmigam na masach krytycznych jest to tak duże utrudnienie to proponuję, by "zatrzymac" montowanie owych przycisków na drogach, które dopiero powstaną- jeżeli w ogóle to jest możliwe. Może jakąś akcję należałoby przygotowac?, na aspektach prawnych to się nie znam, ale można by w tej sprawie zadziałac.
Obliczenia odnośnie traconych kalorii mnie rozbawiły, widzę, że poczucie humoru masowiczom dopisuje i tak trzymac. A na marginesie to kalorii nie liczę i drożdżówek nie jadam, za to październikowej masy nie mogę się już doczekac.
Ania

w4b

Jeśli masz jakieś pomysły co możemy zrobić z tymi przyciskami podejdź do nas pogadać przed albo po masie (będziemy w pomarańczowych kamizelkach i z "krzykaczką").  :)
[table] [tr] [td]   [/td] [td] [/td][/tr][/table]

3w1

Witam!
Pomysł to ja mam, tylko czy w ogóle będzie realny????, może faktycznie się odważę i podejdę do was, proszę pamiętac, ze mam pokojowe zamiary  :). Mam też inne pytanie jak długo będzie trwała akcja zbierania nakrętek?, bo zbieram cały czas i przywiozę, ale skoro to ostatnia masa w tym roku, to gdzie będzie można nakrętki dostarczyc?, bo do wiosny to jednak trochę daleko....
Ania

jerry

Cytat: 3w1 w Październik 25, 2011, 21:11:04
Mam też inne pytanie jak długo będzie trwała akcja zbierania nakrętek?, bo zbieram cały czas i przywiozę, ale skoro to ostatnia masa w tym roku, to gdzie będzie można nakrętki dostarczyc?, bo do wiosny to jednak trochę daleko....
Ania
Zapewniam cie nie jest to ostatnia masa w tym roku,masa krytyczna niezależnie od pory roku warunków atmosferycznych rusza w każdy ostatni piątek miesiąca.Jak przywieziesz nakrętki na zimowe masy to  z chęcią przyjmę nakrętki.
Żądam uwolnienia forum,a mury runą jestem w posiadaniu młotka