Aktualności:

Jeździmy w każdy ostatni piątek miesiąca o 18:00, ruszamy ze Starego Rynku w Bydgoszczy (gdy rynek zamknięty to spod pomnika Kazimierza Wielkiego)

Main Menu

Ścieżka z Fordonu do Myślęcinka

Zaczęty przez mvg (Michu), Marzec 20, 2012, 15:59:17

« poprzedni - następny »

damianpia

jechałem ścieżką 26 września, czyli dwa dni temu i... w dwóch miejscach jacyś ***** ryli sobie ziemie quadami / crossami, jedziesz spokojnie ścieżką a tutaj dół...

co do ścieżki to twierdze że całkiem spoko, cieszę się nią póki mogę, do pierwszych śniegów / deszczów kiedy będzie dziura na dziurze, na dodatek jest ona otwarta dla samochodów i pare razy tam je widziałem...
;)

karolusss

http://bydgoszcz.gazeta.pl/fordon/1,112631,12632200,Konie_i_quady_zniszczyly_nowa_trase_dla_rowerow.html

No comment... dobrze że chociaż miałem okazję się tam przejechać jak jeszcze była w jako takim stanie, bo w zadowalającym nie była nigdy :)

MuadDib

#52
ten artykuł jest mocno zabawny, bo są zaskoczeni tym co się stało, kiedy chyba na tym forum przewidzieliśmy wszystko :) fajne jest to narzekanie na konie - czy te ciemniaki wiedzą, że w tym lesie hasają sobie też jelenie i dziki? im też będą mandaty wystawiać?  ;D
ale i tak wszystko przebija zabójczy asfalt z liśćmi  ;) - czyli od dziś jeśli na jakimś odcinku asfaltu zobaczę liście mam dzwonić do drogowców by je usunięto bo stwarzają zagrożenie? :D

Piochu

Mnie tylko irytuje "nawierzchnie skonsultowali z rowerzystami" -> to jest manipulacja bo My dawaliśmy pewnie swoją opinię, ale luźnej nawierzchni nie propagowaliśmy ani nie zgadzaliśmy się, w oczach pospolitego człowieka będzie to inaczej odbierane.
Masz prawo milczeć, a wszystko co powiesz użyję przeciw Tobie ;)

w4b

Cytuj
DDR Fordon – Myślęcinek, wyniki obywatelskiego śledztwa w sprawie jej dewastacji.

W bydgoskich mediach ukazały się artykuły wskazujące na uszkodzenia nawierzchni nowej, wartej  2,5 mln złotych inwestycji. Jako winnych wskazuje się użytkowników quadów oraz jeżdżących konno po tej drodze. Wyniki naszego śledztwa wskazują że owszem, są uszkodzenia spowodowane tymi czynnikami. Ich przyczyną jest głupota ludzka, lecz nie tych którzy z tej drogi w sposób niewłaściwy korzystają, tylko tych którzy ją do użytku oddali bez odpowiedniego oznakowania.



http://obywatelska.bydgoszcz.pl/ddr-fordon-myslecinek-wyniki-obywatelskiego-sledztwa-w-sprawie-jej-dewastacji/
[table] [tr] [td]   [/td] [td] [/td][/tr][/table]

demon

#55
moja propozycja to: przydało by się na środku tej ścieżki w kilku miejscach poustawiać betonowe słupy (betonowe, a nie metalowe rury żeby nie zniknęły za sprawą złomiarzy) najlepiej w miejscach gdzie są jakieś boczne szersze ścieżki, rowerem bez problemu się je ominie, problem z wjeżdżającymi tam samochodami zniknie i i dla tych quadów będzie to utrudnienie; słupy powinny mieć 1m wysokości i mieć elementy odblaskowe by je było widać jadąc wieczorem

karolusss

Dziś ok 17:30 zrobiłem sobie z kolegą wycieczkę i jechaliśmy ścieżką do LPKiW, chwilę przed miejscem postojowym oczywiście trafiliśmy na jadący z naprzeciwka samochód i o dziwo nawet nam ustąpił zjeżdzając jak mógł najbardziej do krawędzi... Sądząc po wyjeżdżonych śladach ścieżką codziennie jeździ sporo samochodów rowerzystów na trasie przejazdu mijałem kilkunastu i tak sobie pomyślałem że skoro jest to ścieżka rowerowa na której nie powinno być samochodów to może by tak: jadąc w tym samym kierunku co samochód który oczywiście jest od nas szybszy zatrzymać się na środku, wyciągnąć telefon, strzelić fotkę z rejestracją wsiąść i jechać dalej swoim tempem nie przepuszczając samochodu i w tym czasie zadzwonić na policję... zanim dojechałoby się do wyjazdu może już by na takiego delikwenta czekali z "czekiem" do podpisu...?

Co Wy na to? :) Wiem że plan jest diabelski ale skoro wykonawca nie pokusił się o to, żeby postawić jakieś słupki albo barierki (tak jak to jest na ścieżce w miejscu gdzie przecina się szosę gdańską) uniemożliwiające wjazd większym pojazdom niż np.Quad to sami zaczniemy reagować...  ;)

zibi_4don

O ile ten kierowca Cie z nerwów nie przejedzie. Często bywają psychopaci za kierownicą.

pablo

Ja to proponuje sie zebrac w kilku na rowerach i poczekac na takiego delikwenta ktory bedzie jechal samochodem i zapytac dlaczego jedzie sciezka rowerowa? Ale to pewnie jakis samosąd by z tego wyszedl wiec moze lepiej nie prowokowac losu:D

Grzehu

A na wjeździe jest jakiś znak zakazu wjazdu samochodów?

Piochu

Pamiętajcie, że kierowcy nie mają informacji o tym że to DDR. Bo skąd mają to wiedzieć skoro znaków brak, słupków brak itd?

Co więcej skoro oni nie mają takiej informacji to może być tak że nie muszą siędo niej stosować.  Analogicznie jak na ulicę z zakazem ruchu dla rowerów wjedziecie z drogi bocznej na której to nie było takiej informacji to podczas zatrzymania przez policję macie pupe krytą i mandat jest niezasadny.
Masz prawo milczeć, a wszystko co powiesz użyję przeciw Tobie ;)

mort

z tego co wiem jest ogólny zakaz wjazdu samochodów do lasu, nawet jeśli nie ma szlabanu

Piochu

Masz prawo milczeć, a wszystko co powiesz użyję przeciw Tobie ;)

Lord Golem

Cytat: mort w Październik 25, 2012, 00:27:00
z tego co wiem jest ogólny zakaz wjazdu samochodów do lasu, nawet jeśli nie ma szlabanu

hmm, ciekawe - czyli wszyscy grzybiarze zmotoryzowani których widziałem w  tym roku to złamali prawo?  :o

Flora

Artykuły tu i tu.
CytujW ustawie o lasach sformułowano to w sposób jednoznaczny:
Art. 29. ust. 1. Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach,
Ust. 2. Postój pojazdów, o których mowa w ust. 1, na drogach leśnych jest dozwolony wyłącznie w miejscach oznakowanych.


I do kompletu – właściwy przepis kodeksu wykroczeń:
Art. 161. Kto, nie będąc do tego uprawniony albo bez zgody właściciela lub posiadacza lasu, wjeżdża pojazdem silnikowym, zaprzęgowym lub motorowerem do nie należącego do niego lasu w miejscu, w którym jest to niedozwolone, albo pozostawia taki pojazd w lesie w miejscu do tego nie przeznaczonym, podlega karze grzywny.

mort

czyli w lesie, poza szczególnymi wyjątkami, mogą jeździć jedynie rowery, a co z końmi? czy konie mnie słyszą?

Flora

Słyszą, słyszą ... klik
Cytuj
Art. 29. ust. 1a Jazda konna w lesie dopuszczalna jest tylko drogami leśnymi wyznaczonymi przez nadleśniczego.
Znaczy musi był stosowne oznaczenie.

April

Cytat: Flora w Październik 26, 2012, 13:09:11
Słyszą, słyszą ... klik
Cytuj
Art. 29. ust. 1a Jazdakonna w lesie dopuszczalna jest tylko drogami leśnymi wyznaczonymi przez nadleśniczego.
Znaczy musi był stosowne oznaczenie.

Potwierdzam! Są takie trasy do jazdy konnej i przy wjeździe i wyjeździe stoi specjalny znak, a jeśli przecina jakąś trasę pieszą - również.
Szlaki konne są też oznaczane głową konika i taką kropką (na drzewach) tak jak szlaki rowerowe czy piesze.

zibi_4don


April

Poszperałam dziś trochę w sieci. O możliwości wjazdu konno do lasu decyduje osobno każde nadleśnictwo. Jeśli chodzi o teren i położenie ścieżki Fordon - Myślęcinek jest to Nadleśnictwo Żołędowo. Istnieją wytyczone szlaki po których istnieje możliwość jazdy konnej, trzy w okolicach Myślęcinka/północ i jeden w lesie Gdańskim. Gdzie dokładnie (która przecinka) mapa nie pokazuje, ale można to zweryfikować...
Jazda konna jest odpuszczona oczywiście wyznaczonym szlakiem :)

MuadDib

CytujW ustawie o lasach sformułowano to w sposób jednoznaczny:
Art. 29. ust. 1. Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi
i teraz pytanie konkursowe - czy nieoznakowana droga rowerowa jest drogą publiczną po której mogą poruszać się pojazdy silnikowe czy nie? :D

zibi_4don



luki_1978

Ciekawe, dziennikarzom w pogoni za sensacją obojętne jest czy dziadek został ranny : kulką między łopatki czy łopatką między kulki. Tyle tytułem wstępu. Tak zryty jest tylko ( a może i aż) odcinek wjazdowy na tę ścieżkę od ulicy zamczysko o  długości około 200m.

Alex

Ciągle nie wiem dlaczego nazywa się to ścieżka rowerową, skoro to co wykonano to nic innego jak utwardzenie leśnej drogi.
Inwestycja była finansowana ze środków Unii i środki dosłownie jak widać poszły w błoto.
Tym razem również urzędnicy są niewinni, winni są leśnicy bo nie zgodzili się na nawierzchnie bitumiczną, bądz z kostki.
Jestem ciekaw czy latem będą jeszcze jakiekolwiek ślady istnienia tej ścieżki.

Zastanawiam się nad zgłoszeniem tego TUTAJ, ale nie wiem czy jak urzędnicy dostaną po .... to czy nie spowoduje to zahamowania innych inwestycji rowerowych.
Alex

mort

to zaledwie dwieście metrów błota, z resztą w tym miejscu z tego co pamiętam w ogóle nic nie zrobiono, ścieżka tak naprawdę zaczyna się za zakrętem, faktycznie bez sensu, że dojazd jest beznadziejny i teraz to samo błoto ale reszta chyba jest ok, jechałem tam ze dwa tygodnie temu jak był mróz i leżał na niej śnieg ale nie wydaje mi się, żeby ścieżka się rozlazła po roztopach bo widziałem jak ją robili i było parę warstw tłucznia, foli i innych specyfików, jeśli faktycznie była niepotrzebna to dlaczego od jej otwarcia jeździ nią tyle osób? a asfalt albo kostka? w lesie? dobrze, że ich tam nie ma, przynajmniej mogą nią jeździć osoby, które nie czują się dobrze, z racji wieku czy kondycji, na normalnych leśnych duktach a tutaj mogą pośmigać, tak a propos jak komuś się ona nie podoba to nikt nie zmusza go żeby nią jeździł, ja robię to z przyjemnością, zawsze śmigałem po tym lesie i cieszy mnie, że jest ta ścieżka, przynajmniej reszta tras, które tam są w środku lasu opustoszała i fajniej się śmiga, taka myśl mnie jeszcze naszła, gdyby tam był asfalt mielibyśmy drugi Myślęcinek, tylko po co?

Lord Golem

Mnie by to latało czy jest tam asfalt czy nie, gdyby nie wydano na to 2,5 mln PLN przeznaczonych na infrastrukturę rowerową w Bydgoszczy i Ratusz nie szczycił się, że stworzono 9 km nowej drogi rowerowej miedzy Myślęcinkiem a Fordonem.

Piochu

I tu Golem trafił w sedno naszych żali.
Masz prawo milczeć, a wszystko co powiesz użyję przeciw Tobie ;)

mort

no tu akurat racja, wydane pieniądze mają się nijak do efektu, 2012 podobno miał być przełomowy jeśli chodzi o powstawanie infrastruktury rowerowej w Bydgoszczy, miał być bo chyba wyszło jak zawsze

Maarian

Jakość DDR z Myślęcinka do Fordonu przed dojazdem do skrzyżowania Armii Krajowej i Zamczyska po opadach jest fatalna z powodu spływającej z asfaltu wody i przepływającej przez DDR do rowu wzdłuż działek. Kolejny odcinek za skrzyżowaniem po wjeździe do lasu jest wykorzystywany przez ciężkie samochody wyjeżdżające z posesji przyległej do DDR. Droga na tym 100 metrowym odcinku jest strasznie dziurawa a po deszczu wręcz niebezpieczna, o przyjemności z jazdy na całej trasie już można od dawna zapomnieć. Wypadałoby poprawić stan nawierzchni a na razie widać tylko odnowione oznaczenia szlaku na drzewach.