Aktualności:

Jeździmy w każdy ostatni piątek miesiąca o 18:00, ruszamy ze Starego Rynku w Bydgoszczy (gdy rynek zamknięty to spod pomnika Kazimierza Wielkiego)

Main Menu

Zjazd z jezdni na DDR - co o tym mówią przepisy?

Zaczęty przez cin1977, Kwiecień 10, 2012, 22:02:53

« poprzedni - następny »

cin1977

Witam. Ostatnio miałem starcie z "łowcami rowerzystów" ze straży śmiejskiej. Poszło o to, ze nie jechałem DDR biegnącą wzdłuż jezdni, po której się poruszałem. Fakt faktem tak było, ale tylko dlatego, że w miejscu, w którym DDR "pojawiała się znikąd" jak to często bywa w naszym pięknym mieście nie było możliwości bezpiecznego/zgodnego z przepisami zjazdu z jezdni na śmieszkę. Czy jakieś przepisy regulują taką sytuację?
Żeby było jasne:
       miejsce akcji: róg Wojska Polskiego/Magnuszewska, DDR przy Kauflandzie zaczyna się ZA tym skrzyżowaniem. Jeśli ktoś jadący od strony kładki dla pieszych o tym nie wie i zawczasu nie zjedzie z WP i nie przepchnie roweru przez dwa przejścia na Magnuszewskiej, to w momencie w którym DDR się zaczyna musiałby albo wbić się z jezdni przez przejście dla pieszych na chodnik i dalej na DDR albo posiąść umiejętność teleportacji przez krzaczki na rogu ulicy bezpośrednio z jezdni na DDR. Takich umiejętności niestety nie posiadam więc jechałem wzdłuż DDR jakieś 50m jezdnią, wjechałem na nią dopiero wykorzystując wjazd na stację benzynową.
Jakież było moje zdziwienie, gdy na parkingu przy Kauflandzie podjechało do mnie dwóch panów ze Straży Śmiejskiej twierdząc że złamałem taki i taki przepis i 50 zeta się należy (czy oni w ogóle maja kompetencje do kontroli w ruchu drogowym?) Na szczęście oni nie zdążyli wysiąść a ja jeszcze nie zsiadłem z roweru, domyślacie się co było dalej...
A tak serio mówiąc - kto miał rację w tej sytuacji? Literalnie interpretując przepisy to nie mówią one o ZAKAZIE jazdy rowerem jezdnią gdy obok biegnie DDR lecz o NAKAZIE jazdy tą drugą, ale żeby nakaz wykonać musi być to możliwe... Sam już nie wiem...
P.S. Wracając zjeżdżałem z Wojska Polskiego w stronę Tesco, z górki - sytuacja podobna - DDR pojawia się w połowie chodnika, wjazdu/zjazdu brak, krawężniki jakieś 25 cm co przy 40 km/h może być niefajne, bezpiecznie zjechać z jezdni można dopiero za przystankiem 69 (wjazd na prywatną posesję). Chwała budowniczym Bydgoszczy kontynuującym chlubne tradycje budowniczych socjalizmu...

Lord Golem

Tak, przepisy mówią że jeśli jest DDR to powinniśmy się po niej poruszać. Lecz w tych dwóch przypadkach wybudowano "DDR",  które nie są DDR - bo jak zauważyłeś brak wjazdu i zjazdu, poza tym "DDR" przy rondzie Toruńskim nie posiada oznaczeń poziomych i można się przyczepić czy to do końca jest DDR.

Jeśli chodzi o DDR obok Kauflanda to sam to miejsce omijam bo za duży tam ruch pieszych a wjeżdżając i zjeżdżając łamałbym PoRD bo jechałbym po "pasach". Jest tam również nieoznaczony i dość niebezpieczny wyjazd  z parkingu, do tego ta trasa ma zaledwie 250 m. Same minusy żeby z tego korzystać.

tu są sfotografowane wyżej wymienione problemy:
http://forumrowerowe.bydgoszcz.pl/index.php/topic,1178.0.html
http://forumrowerowe.bydgoszcz.pl/index.php/topic,1208.0.html
http://forumrowerowe.bydgoszcz.pl/index.php/topic,1174.0.html

cin1977

Minusy minusami, ale jak trafisz na po**ba to 50 zeta drogą nie chodzi. A wystarczyło by 2m kostki do zrobienia wjazdu/zjazdu na odcinku już istniejącym, ale nie oznakowanym, zaczynającym się za kładką przy nowych blokach (na razie to dwukolorowy chodnik) i wymalowanie przejazdów przez Magnuszewską. Niby są plany przedłużenia tych DDR, ale wyjdzie pewnie znów kicha z przepychaniem rowerów po pasach na każdym skrzyżowaniu...

w4b

Ja bym nie przyjął mandatu w takiej sytuacji. Rowerzysta ma obowiązek jechania DDR ale jest szereg sytuacji wyjątkowych ktora go zwalnia z tego obowiązku.  Jeśli nie było możliwości bezpiecznego wjazdu na DDR, lub wjazd wymagal by zlamania przepisow to jest własnie jedna z tych sytuacji. Podobnie gdy DDR zbacza w inną stronę niż ta w którą zmierzamy, lub też jest zbyt krótka.
W pewnych sytuacjach można powołać się też na piasek na DDR (bardzo niebezpieczny na zakrętach i przy nagłym hamowaniu), oblodzenie, niebezpieczne dziury itd
[table] [tr] [td]   [/td] [td] [/td][/tr][/table]

kobra672

A nie stał obok gdzieś źle zaparkowany samochód coby mu blokadę założyć albo jakiś pies nie robił qpy na chodniku? Niech się qrwa zajmują czarne obesrańce swoimi priorytowymi zadaniami.
Ale żem się wqrwił, no!

Lord Golem

Cytat: w4b w Kwiecień 11, 2012, 10:43:26
Ja bym nie przyjął mandatu w takiej sytuacji. Rowerzysta ma obowiązek jechania DDR ale jest szereg sytuacji wyjątkowych ktora go zwalnia z tego obowiązku.  Jeśli nie było możliwości bezpiecznego wjazdu na DDR, lub wjazd wymagal by zlamania przepisow to jest własnie jedna z tych sytuacji. Podobnie gdy DDR zbacza w inną stronę niż ta w którą zmierzamy, lub też jest zbyt krótka.
W pewnych sytuacjach można powołać się też na piasek na DDR (bardzo niebezpieczny na zakrętach i przy nagłym hamowaniu), oblodzenie, niebezpieczne dziury itd


Zgadzam się, jest prawo do nieprzyjęcia mandatu w razie wątpliwości, jeśli widzimy złą wolę policjanta lub strażnika. Odmawiamy a w sądzie dochodzimy prawa, bo tam musi być respektowane prawo a nie przeczucie strażnika czy policjanta.

bastek1989

gownem sie ta policja i straz miejska zajmuje zamist polazic po parkach lub po osiedlach gdzie cos sie dzieje a nie ludzi zajmujacych sie sportem. Kiedys zwrocilem uwage dwom panom chowajym sie przy rondzie Torunskim za tymi butkami kolo kpsw to mi powiedzieli ze oni zajmuja sie swoja praca a ja mam sie swoja...